W ostatnich tygodniach forma Gwardii nie zachwycała. Podopieczni trenera Tadeusza Żakiety przegrali dwa ostatnie spotkania, dlatego pojedynek z przedostatnią Polonią Gdańsk był dla trójkolorowych niezwykle ważny. Po dwóch niepowodzeniach: z Kaszubią Kościerzyna i Kotwicą Kołobrzeg, zaczęto spekulować, że Gwardia potrzebuje zmian, które poprawią sytuację w drużynie i pomoże podopiecznym Żakiety wyjść z dołka i wrócić na zwycięską ścieżkę.
Polonia Gdańsk nie radzi sobie w tym sezonie najlepiej. Zawodnicy z trójmiasta zajmują przedostatnią pozycję w lidze, więc oczywistym było, że faworytem meczu będą Gwardziści. Koszalinianie ponownie nie potrafili wykorzystać dogodnych okazji, które z wielką łatwością sobie tworzyli. To największy i najbardziej widoczny problem podopiecznych trenera Żakiety.
Na szczęście z pomocą przyszedł Ryuki Kozawa, który w drugiej połowie zapewnił zwycięstwo koszalińskiej drużynie. Japończyk zdobył bramkę w 75. minucie i ostatecznie Gwardziści dowieźli korzystny rezultat do końca spotkania.