Zapaśniczy Klub Sportowy z Koszalina był reprezentowany przez pięciu zawodników, którzy walczyli w kategorii kadetów: Zhozef Begharmayan (42 kg), Kamil Winiarczyk (54 kg), Michał Rybak (63 kg), Adrian Mazurkiewicz (76 kg) i Jakub Dzierżyński (do 85 kg).
To były pierwsze zawody z serii eliminacji do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Trzech zapaśników z ZKS Koszalin wywalczyło awans do OOM. Jednym z zawodników był Zhozef Begharmayan. - Zhozef zawalczył rewelacyjnie. Teraz nasz podopieczny przechodzi przez proces przyznawania polskiego obywatelstwa. Urodził się w Koszalinie, chodzi tutaj do szkoły. Myślę, że tym wynikiem i złotym medalem, który zdobył, Zhozef przyspieszy tę procedurę – mówił trener ZKS Dawid Kret. - W finale Zhozef był lepszy Adriana Wagnera (8:4 – red.). Zhozef dominował, nie pozwolił swojemu przeciwnikowi na zbyt wiele. Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo to był pierwszy poważny start i od razu zdobyliśmy złoty medal – podsumował trener Kret.
Przez eliminacje przeszedł także Kamil Winiarczyk. - W tej kategorii świetnie radził sobie Patryk Ołeńczyn, który zdobywał już medale na mistrzostwach europy. W półfinale Kamil okazał się od niego gorszy. Ostatecznie Winiarczyk znalazł się piątym miejscu, co nie jest złym wynikiem – mówił trener Kret.
- Zaskoczyła nas postawa Michała Rybaka. Spośród 37 zawodników z jego kategorii, kwalifikuje się zaledwie ośmiu. Michał przegrał dwie walki. W tych dwóch pojedynkach zabrakło sił i kondycji. Nie poddajemy się jednak, bo Michał ma jeszcze jedną szansę na przejście przez kwalifikacje – powiedział trener Kret.
Adrian Mazurkiewicz to zeszłoroczny mistrz Polski młodzików, dlatego można było spodziewać się kolejnego awansu ze strony ZKS. - Adrian skończył turniej na siódmej pozycji, więc ostatecznie wywalczył upragniony awans. Mogło być lepiej, ale mamy trochę czasu i mam nadzieję, że Adrian zanotuje fizyczny i psychiczny progres – stwierdził trener Dawid Kret.
W zawodach udział wziął również Jakub Dzierżyński. - Kuba trenuje u nas od dwóch lat, jednak widać w nim spory potencjał. Zapasy to trudny sport, a przez dwa lata nie można się wiele nauczyć. Kuba zapłacił pierwsze frycowe.– mówił trener Kret.