Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Nadmorski triathlon w Kołobrzegu

Autor ekoszalin.pl za Aleksander Rosa/Beata Grześkowiak 20 Marca 2014 godz. 12:59
Triathlon Kołobrzeg dołączył właśnie do największego cyklu imprez triathlonowych w Polsce – Tri Tour. Zawody zostaną rozegrane 20 czerwca i pozwolą odkryć smak nadmorskiej rywalizacji. To również szansa dla debiutantów, którzy mogą wystartować na dystansie 1/8 Ironman. Rozpoczęła się pierwsza tura zapisów, w której obowiązuje niższa opłata startowa.

Uczestnicy Triathlonu Kołobrzeg powalczą w sumie na dwóch dystansach – 1/4 Ironman oraz o połowę krótszym. Ich rywalizacja rozpocznie się od pływania w morzu (odpowiednio od 950 m albo 475 m). Później zawodnicy pokonają etap rowerowy (45 km albo 22,5 km) oraz biegowy (10,55 km albo 5,25 km w zależności od wybranego dystansu). Trasa przebiegać będzie m.in. przez plażę i promenadę w Kołobrzegu, co nada rywalizacji dodatkowy – wakacyjny klimat. Lokalizacja zawodów pozwoli nawiązać do ich hawajskiego wzorca (Mistrzostw Świata Ironman odbywających się na wyspie Big Island).

 

Triathlon Kołobrzeg to nowa propozycja dla wszystkich pasjonatów triathlonu i profesjonalistów, która wnosi do cyklu Tri Tour niepowtarzalny nadmorski charakter – mówi Wojciech Kruczyński ze spółki Endu Sport,która współorganizuje zawody razem z Urzędem Miasta Kołobrzeg. – Zakładamy, że zawody przyciągną dużą liczbę zawodników i kibiców, którzy połączą imprezę z wypoczynkiem w długi czerwcowy weekend.

 

Pierwsze osoby, które zarejestrują się i opłacą swój udział w zawodach obowiązuje niższa opłata startowa. Do 21 marca 2014 wynosi ona odpowiednio 49 zł (dla pierwszych 100 osób na 1/4 IM) oraz 79 zł (dla pierwszych 200 osób na 1/8 IM). Z kolei druga tura zapisów potrwa do końca marca.

 

– Zakładamy, że część zawodników potraktuje zawody jako uzupełnienie startów biegowych czy rowerowych i okazję do debiutu w triathlonie  – przyznaje Wojciech Kruczyński i dodaje, że to właśnie z myślą o nich został zaplanowany najkrótszy dystans: – Pływanie w morzu to szansa, by sprawdzić swoje możliwości w nowych warunkach. Ze względu na fale morskie to spore wyzwanie, ale dbając o dobre przygotowanie, można mu sprostać.

 

Triathlon Kołobrzeg to druga obok Szczecina impreza w ramach Tri Tour, która zostanie rozegrana w województwie zachodniopomorskim. Ponadto zawody wchodzące w skład cyklu odbędą się w Sierakowie, Poznaniu, Pile, Bydgoszczy-Borównie oraz Przechlewie. Podczas nich uczestnicy będą gromadzić punkty, które zadecydują o miejscu w klasyfikacji Tri Tour. Partnerem głównym cyklu jest marka Volvo, która ufundowała samochód Volvo V40 Cross Country losowany wśród uczestników całego cyklu.

 

Kalendarz wszystkich imprez w ramach Tri Tour:

·         31.05-01.06.2014 JBL Triathlon Sieraków

·         20.06. 2014 Triathlon Kołobrzeg

·         06.07.2014 Triathlon Szczecin

·         26-27.07.2014 Poznań Triathlon

·         15-17.08.2014 Tour de Tri (Piła )

·         31.08.2014 Panasonic Evolta Triathlon (Borówno)

·         06-07.09.2014 Prime Food Triathlon Przechlewo 

Poprzedni artykuł

Czytaj też

Koniec triathlonowego sezonu

ekoszalin za Biuro Prasowe Enea Tri Tour - 9 Listopada 2015 godz. 2:19
Rekordy frekwencji, najlepsze czasy w historii oraz wspaniałe historie zawodników – taki był tegoroczny cykl Enea Tri Tour. Miniony sezon pokazał, że triathlon jest sportem popularnym i możliwym do uprawiania przez każdego. Jeszcze ciekawiej zarówno dla amatorów, jak i profesjonalistów zapowiada się przyszły rok z rywalizacją o mistrzostwo Europy na dystansie długim ETU w Poznaniu.   Niespełna 10000 zawodników, którzy ukończyli wszystkie tegoroczne imprezy cyklu Enea Tri Tour pokonało łącznie dystans przekraczający 584 400 km. Gdyby tegoroczni zawodnicy stworzyli sztafetę to mogliby aż 14,5 razy okrążyć kulę ziemską. Ten wynik pokazuje jak dynamicznie rozwija się triathlon w Polsce. Rekord za rekordem Rekord frekwencji całego cyklu to tylko jeden z elementów, które przejdą do historii polskiego triathlonu. Podczas głównej imprezy sezonu – Enea Challenge Poznań – wystartowała największa liczba zawodników w historii tej dyscypliny w Polsce. Mowa tutaj o 3110 zawodnikach. Podczas rywalizacji w stolicy Wielkopolski wystartowali reprezentanci 29 krajów, m.in. Stanów Zjednoczonych, Australii, Nowej Zelandii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, co również stanowi swoisty rekord jeżeli chodzi o polski triathlon. Wraz ze wzrostem liczby zawodników, zwiększył się poziom sportowy zawodów. Już od inauguracji Kacper Adam narzucił tempo wszystkim zawodnikom, ponieważ to właśnie podczas JBL Triathlon Sieraków jako pierwszy polski triathlonista w historii ukończył dystans średni przed upływem czterech godzin. Po mocnym początku kolejne zawody również pokazywały, że cykl Enea Tri Tour jest najbardziej prestiżowy w Polsce, a to wszystko za sprawą takich zawodników jak wspomniany już Kacper Adam (m.in. mistrz Polski na dystansie średnim, zwycięzca Triathlonu Kołobrzeg, zwycięzca Prime Food Triathlon Przechlewo), Agnieszka Jerzyk (m.in. mistrzyni Polski na dystansie olimpijskim, 6 zawodniczka mistrzostw Europy w Genewie, zwyciężczyni Enea Challenge Poznań na dystansie olimpijskim), Ewa Bugdoł (m.in. mistrzyni Polski na dystansie długim ITU, zwyciężczyni zawodów Pucharu Świata w Weihai), Paulina Kotfica (m.in. mistrzyni Polski na dystansie 56,5km), Marek Jaskółka (m.in. mistrz Europy na dystansie długim ETU, zwycięzca Triathlonu Kołobrzeg). - W tym sezonie udowodniliśmy, że w Polsce można zorganizować zawody na najwyższym światowym poziomie. Do tej pory w naszym kraju mogliśmy tylko marzyć o tym, aby wystartowali u nas zawodnicy ze światowej elity. Tymczasem w tym roku na starcie Enea Challenge Poznań stanęli tacy zawodnicy jak Jodie Swallow, Diana Riesler, Bart Aernouts, James Cunnama, Giulio Molinari, czy Chris McCormack. To pokazuje jaką renomę w światowym triathlonie zyskuje nasza impreza – mówi Wojciech Kruczyński, prezes Endu Sport i współorganizator Enea Tri Tour. – Co najważniejsze wszyscy zawodnicy, którzy przyjechali do stolicy Wielkopolski byli w topowej formie, a efektem tego jest najlepszy czas jaki kiedykolwiek osiągnięto w historii polskich zawodów triathlonowych na dystansie średnim. Mam nadzieję, że przyszłoroczny cykl będzie przynajmniej równie emocjonujący jak ten tegoroczny – dodaje. Wyniki w tle Nieprawdopodobne wyniki są tylko tłem do tego jak wyglądał cały cykl Enea Tri Tour. Wszystkich zawodników dopingowało niemal 40 000 kibiców, a w obsłudze zawodów pomagało ponad 3700 wolontariuszy. To właśnie oni motywowali zawodników do jeszcze większego wysiłku na całej trasie i to dzięki nim każde zawody miał swój niepowtarzalny klimat. Tegoroczny cykl to również niezwykłe historie, które towarzyszyły każdym z 9 zawodów. Zaczynając od niesamowitej Pani Agnieszki, która ukończyła Triathlon Szczecin na dystansie średnim zaledwie trzy miesiące po urodzeniu dziecka. Pomimo faktu, że wbiegła na linię mety jako ostatnia, towarzyszyły jej brawa należne zwycięzcy szczecińskich zawodów. To dobitnie pokazało specyfikę triathlonu – nieważne jest twoje miejsce na mecie, ważne jest to, że przełamałeś własne słabości. Kolejna rzecz, która zapada w pamięć jest Ultratriathlon przez Polskę w wykonaniu sześciu komandosów (Formoza, Agat, NIL, JW Komandosów, Grom oraz amerykański US Navy SEALs). Żołnierze w ciągu sześciu dni pokonali dystans od Helu po szczyt Rys, a to wszystko aby uczcić pamięć zmarłego gen. broni Włodzimierza Potasińskiego. Komandosi, mimo ogromnego wysiłku i charakterystycznych dla tak długiego dystansu problemów na trasie (m.in. pęknięte dętki,), znajdowali chwilę czasu dla kibiców i mediów. Zatrzymywali się kolejno w Gdyni, Toruniu, Łodzi, Krakowie i Zakopanem, gdzie spotykali się z władzami miasta oraz mieszkańcami. Każdemu z takich spotkań towarzyszyło wiele rozmów oraz wspólnych zdjęć. Natomiast sezon zakończył One Family Challenge, czyli spontaniczny, charytatywny projekt, z którego dochód został przeznaczony na rzecz fundacji pomagającej polskim rodzinom ewakuowanym z Donbasu. Autorem pomysłu był Jan Lipczyński – triathlonista amator startujący między innymi w cyklu Enea Tri Tour na dystansach 56,5 oraz 112,95. Jak każdy miłośnik tej dyscypliny marzył o największym z triathlonowych wyzwań – jakim jest dystans długi. Swój start na imprezie w Hiszpanii zamienił na zorganizowany samodzielnie triathlon w Poznaniu, przy wsparciu rodziny, znajomych, firm i organizacji Challenge Family. Środki, jakie przeznaczyłby na podróż i start we wspomnianych zawodach przekazał Fundacji Wolność i Demokracja. – Triathlon w Polsce stał się stylem życia. Ta dyscyplina jak żadna inna uczy organizacji, systematyczności, cierpliwości oraz wytrwałości. Te cechy pozwalają na zwiększenie efektywności nie tylko treningu, przydają się w codziennym życiu. W tym roku postawiliśmy na szeroką popularyzację tego sportu, angażując wszystkich – zawodników i ich rodziny, kibiców do aktywnego spędzania  czasu. Triathlon to sport dla każdego – podkreśla Grzegorz Kinelski, wiceprezes ds. handlowych Enei.

Przegrana na zakończenie

dz - 19 Marca 2014 godz. 21:51
Trzecią porażkę z rzędu odnotowali koszykarze AZS. Tym razem lepsi od Akademików okazali się zawodnicy Śląska Wrocław. Drużyna z Koszalina spadła ostatecznie na 9 miejsce po I fazie sezonu. Mecz rozpoczął się po myśli Akademików. Dzięki dobrej grze Darrella Harrisa oraz Krzysztofa Szubargi, AZS szybko objął 10-punktowe prowadzenie. Później jednak było już tylko gorzej. Koszalinianie mieli wyraźny problem z zatrzymaniem akcji rywali. Śląsk narzucił własny styl gry, co przełożyło się na odrobienie strat. Gdy na tablicy wyników było już 46:40, znów przypomniał o sobie Szubarga, który w pojedynkę doprowadził do remisu po 46. W decydujących momentach meczu ciężar gry na siebie wziął rzucający Śląska, Paweł Kikowski. Najpierw po faulu przy rzucie zza linii 6.75 m wykorzystał trzy rzuty wolne, następnie wymusił faul w ataku na Harrisie, a kilka chwil później trafił za dwa i przewaga gospodarzy wzrosła do siedmiu punktów. Warto odnotować, że Śląsk wykonywał perfekcyjnie rzuty wolne, trafiając w sumie wszystkie 27 prób! Wypracowana przez zawodników Jerzego Chudeusza przewaga była już nie do odrobienia dla Akademików. Spotkanie zakończyło się ostatecznie wynikiem 74:66, a AZS spadł na 9. miejsce po I fazie sezonu. Śląsk Wrocław - AZS Koszalin 74:66 (8:17, 23:14, 21:21, 22:14)Śląsk: Hyży 12 pkt (11 zb.), Skibniewski 12, Johnson 11, Kikowski 11, Miller 11, Sulima 9, Mroczek 4, Parzeński 2, Gabiński 2.AZS: Szubarga 15 pkt (7 asyst), Harris 13 (11 zb.), Robinson 10, Wołoszyn 10, Dąbrowski 8, Dunn 4, Trybański 4, Mielczarek 2.