Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Couchsurfing, czyli darmowy nocleg

Autor Paweł Kaczor / info. couchsurfing.org/just-a-travel.com / grafika: fotolia.pl 17 Lutego 2014 godz. 15:26
Couchsurfing to internetowa społeczność, która zrzesza ludzi z całego świata. Osoby te, oferują darmowe miejsca noclegowe w swoich domach. Ponadto gospodarz często pokazuje okolice gościowi, opowiada o swojej kulturze, bądź po prostu zaprasza go do kawiarni na kawę czy herbatę.

Couchsurfing.org założył w 2004r. Casey Fenton, Daniel Hoffer, Sebastian Le Tuan i Leonardo Bassani da Silveira. Na wspomnianej stronie internetowej można zaoferować darmowe zakwaterowanie lub znaleźć użytkowników, którzy oferują nocleg we własnym domu czy mieszkaniu w wielu zakątkach świata. Ideą projektu jest m.in. wymiana poglądów i zainteresowań.

 

Zjawisko to nie jest dla nikogo zarezerwowane. Z couchsurfingu korzystają ludzie starzy i młodzi, studenci i biznesmeni, biedni i bogaci. Jednego dnia możesz spać w jednym pomieszczeniu z grupką innych couchsurferów, zaś drugiego możesz wylegiwać się w willi z basenem i sauną. Choć w Polsce, wiele osób podchodzi do tej formy podróżowania sceptycznie i podejrzliwie, to na świecie couchsurfing cieszy się dużym zainteresowaniem. Obecnie serwis liczy ok. 7,1 mln użytkowników.

 

Każda osoba, która chce skorzystać z portalu, musi założyć w nim profil. Podaje się w nim podstawowe informacje o sobie, takie jak m.in. zainteresowania czy znajomość języków. Na profilu zamieszcza się również swoje zdjęcia, a także zaznacza co można zaoferować gościom, np. zwiedzanie czy wyjście do kawiarni. Istotne jest podanie, czego oczekuję się w zamian. Osoba, która szuka noclegu, loguję się na stronie, wyszukuję użytkownika oferującego nocleg i bezpośrednio się z nim kontaktuje. Warto dodać, że wszystkie profile uzupełnione są o komentarze i oceny innych osób.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

To, co najpiękniejsze, jest tuż obok

Alina Konieczna fot. Bartek Sowa - 10 Grudnia 2013 godz. 11:47
Rozmowa ze Zdzisławem Derebeckim, dyrektorem Bałtyckiego Teatru Dramatycznego, reżyserem spektaklu „Podróże Guliwera”, którego premiera odbędzie się w czwartek 12 grudnia o godz. 17. - Mamy okres przedświąteczny. Czy „Podróże Guliwera” to gwiazdkowy upominek,  jaki sprezentuje swoim widzom koszaliński teatr? - Zwykle  przed świętami staramy się przygotować przedstawienie, które  jest adresowane zarówno do widzów dorosłych, jak i do dzieci. Mamy nadzieję, że ten upominek przypadnie widzom do gustu.   - Czy w dzisiejszym świecie my, dorośli lubimy bajki? - W każdym z nas jest dziecko, w każdym drzemią jakieś tęsknoty, marzenia, dążenie do idealnego piękna, takiego, jakie często można znaleźć w bajkach. Pewnie dlatego gdzieś w głębi duszy lubimy bajki. Trzeba tu jednak dodać, że opowieść Jonathana Swifta nie jest typową bajką. To raczej przypowieść o głębokim podtekście filozoficznym. Nasze przedstawienie nie jest więc adresowane do bardzo małych dzieci. - Do kogo zatem kierujecie swój spektakl? - „Podróże Guliwera”, które wystawimy na Dużej Scenie naszego teatru,  jest adresowane do widzów w wieku od 6 do 106 lat.   - O czym opowiecie podczas spektaklu? - Książka Swifta i nasz spektakl to przesłanie skierowane do wszystkich, którzy myślą, że piękniejszy, lepszy świat mogą znaleźć gdzieś daleko. Tymczasem to, co najpiękniejsze, jest blisko nas, tuż obok.   - Szukając  analogii do codzienności trzeba jednak zauważyć, że młodzi ludzie  wyjeżdżają  stąd w poszukiwaniu lepszego życia. - W tym przypadku chodzi o względy ekonomiczne, ci młodzi ludzie jadą za granicę za chlebem, bo tu brakuje dla nich pracy. Wielu z nich wyjedzie, zarobi pieniądze i wróci.   - A jeśli pozostaną w tamtym, bardziej dostatnim świecie? - Mój wujek, który był zmuszony po wojnie do opuszczenia Polski, zawsze mówił, że życie na obczyźnie to jednak z największych tragedii, jaka spotyka człowieka.   - Dlaczego warto wybrać  się do BTD na spotkanie z Guliwerem? - Choćby po to,  żeby przypomnieć sobie, jak ważne jest to, by dostrzegać piękno i wartość naszego świata. Rodzice  są zajęci pracą, obowiązkami, mają coraz mniej czasu dla swoich dzieci.  Dlatego warto wygospodarować dwie godziny i wybrać się do teatru, oczywiście razem z dzieckiem.   - Jakie korzyści  daje  czas spędzony wspólnie z dzieckiem w teatrze? - Współczesne media – telewizja, komputery, niektóre filmy  – ograniczają wyobraźnię. Na szczęście jest teatr, który ma możliwość pobudzania naszej wyobraźni, prezentowania rzeczywistości za pomocą symboli, znaków. Wspólne wyjście do teatru łączy rodziców z dziećmi, zbliża ich do siebie, pozwala razem przeżywać emocje.  Zapraszam do teatru. Rozmawiała Alina Konieczna