Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Niesamowita pogoń Polaków

Autor Patryk Pietrzala / fot. eurosport.onet.pl 19 Stycznia 2014 godz. 17:56
Mało kto spodziewał się tak emocjonującej końcówki w spotkaniu reprezentacji Polski i Białorusi. Po niesamowitej pogoni, biało-czerwoni pokonali swoich rywali 31:30.

To było spotkanie w ramach drugiej rundy. Kibice, którzy lubią zacięte końcówki i niespodziewane rozstrzygnięcia zapewne zapamiętają ten mecz na bardzo długo. Po tej efektownej wygranej, biało-czerwoni zachowali szansę na awans do półfinału Mistrzostw Europy.

 

Polacy rozpoczęli to spotkanie bardzo spokojnie, nasi reprezentanci grali rozważnie i konsekwentnie, wykorzystując swoje przewagi. W turnieju rozgrywanym w Danii, biało-czerwoni mają spore problemy w egzekucji stałych fragmentów gry. Niestety, w tym meczu było podobnie. Jedynym plusem była dobra obrona, która nie pozwalała Białorusinom na rozwinięcie skrzydeł i na powiększaniu dorobku punktowego.

 

W drugiej połowie szansę na wykazanie się dostał Piotr Wyszomirski, który w bramce zastąpił Sławomira Szmala. Nasz bramkarz miewał lepsze i gorsze momenty, jednak głównie chodziło o zatrzymanie Siarheja Rutenki, największej gwiazdy kadry Białorusi.

 

Powstrzymywanie Rutenki nie wychodziło Polakom zbyt dobrze. Białorusin zdobywał ważne bramki, a nasi rywale wyglądali coraz lepiej. Nie pomagały rotacje w składzie i wiele wskazywało na to, że biało-czerwoni rozpoczną drugą rundę od porażki.

 

Końcówka spotkania należała jednak do Polaków. Biało-czerwoni pokazali charakter i wolę walki. Przegrywali ze swoimi wschodnimi sąsiadami trzema trafieniami na trzy minuty przed końcem. Dwukrotnie trafiał Jurecki, a Białorusini mylili się w ataku. Wówczas najważniejszą bramkę w tym turnieju zdobył Mariusz Jurkiewicz, który tym samym zapewnił biało-czerwonym niezwykle ważne zwycięstwo.

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł