Patryk Pietrzala: Po pierwszej rundzie Bałtyk zajmuje wysokie, drugie miejsce w III lidze Bałtyckiej. Domyślam się, że również jesteście zaskoczeni tym faktem, prawda?
Łukasz Duszkiewicz: Cel, jaki postawiono nam przed rozpoczęciem rozgrywek to utrzymanie się na III ligowym froncie. Jesteśmy beniaminkiem rozgrywek, dlatego nikt nie wiedział dokładnie na co nas stać. Rundę jesienną zakończyliśmy nadspodziewanie dobrze.
Czy w związku z wysokim miejscem, jakie udało Wam się zająć po pierwszej rundzie, zmieniły się Wasze cele na trwający sezon?
- Mimo udanej pierwszej części sezonu cel jaki nam przyświeca raczej się nie zmieni, cały czas chcemy utrzymać się w trzeciej lidze. Jestem jednak przekonany, że będziemy starali się osiągnąć jak najlepsze rezultaty w rundzie rewanżowej.
Oglądając Wasze spotkania, można odnieść wrażenie, że lubicie grać defensywnie. Czy to trener Polakowski zaszczepił w Was taką mentalność czy po prostu styl gry nie ma dla Was większego znaczenia?
- Trener Polakowski zawsze uczula nas, żeby konsekwentnie grać w defensywie przez całe spotkanie. Dlatego w każdym spotkani staramy się za wszelką cenę ograniczyć dostęp drużynie przeciwnej pod naszą bramkę. Jak widać przynosi to efekty, gdyż jak do tej pory zajmujemy drugie miejsce w lidze.
Jak podsumujesz rozgrywki w swoim wykonaniu?
- Jeżeli chodzi o moją osobę to myślę, że ubiegła runda wyglądała pozytywnie, ale zawsze może być lepiej i z takim podejściem rozpoczynam nadchodzący rok.
Ostatnio dowiedzieliśmy się, że z Bałtyku odeszło kilku zawodników. Czy to znaczy, że jesteście pewni utrzymania w III lidze?
- To prawda. Z Bałtyku odeszło kilku zawodników, ale nie jest to spowodowane naszą pewnością, tym bardziej, że runda wiosenna z reguły bywa trudniejsza. W tej lidze niczego nie można być pewnym, ponieważ każda drużyna ma szansę wygrać z potencjalne lepszym zespołem.