Trefl Sopot to jedna z czołowych drużyn Tauron Basket Ligi. Z bilansem 9 zwycięstw i 3 porażki zespół prowadzony przez Dariusa Maskoliunasa zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli. Początek roku 2014 dla tej drużyny nie należał jednak do udanych. Trefl uległ we własnej hali drużynie Stelmetu Zielona Góra. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie wysoki rozmiar porażki, a ta wynosiła aż 66:85. Porażka ta mocno podrażniła zawodników sopockiej drużyny, którzy zapowiedzieli, że do podobnych wpadek dojść już nie może. – Trefl to bardzo mocny zespół. Nie patrzę na grę tej drużyny przez pryzmat ostatniego meczu ze Stelmetem. To było po prostu najgorsze spotkanie drużyny z Sopotu w sezonie – skomentował trener AZS, Gasper Okorn.
Jednym z kluczowych zawodników Trefla jest Paweł Leończyk. Były zawodnik AZS, który w dużej mierze przyczynił się do historycznego sukcesu koszalińskiego klubu, jakim bez wątpienia było 3. miejsce w sezonie 2012/2013, gra średnio 27 minut w każdym spotkaniu. W tym czasie zdobywa blisko 13 punktów dodając do tego po 6 zbiórek. To właśnie na tym zawodniku powinna skupić się defensywa Akademików. Nie można zapominać także o świetnym Adamie Waczyńskim, czy też Michale Michalaku. Trefl od lat słynie z kontraktowania świetnych Polaków, do których dobierani są graczę zza Oceanu i Europy. Z opcji zagranicznej pierwszoplanową postacią jest Yemi Gadri-Nicholson. Ten mierzący 208 cm Amerykanin cechuje się ogromną siłą oraz świetną grą pod koszami. – Naszym największym problemem jest gra w obronie. Co z tego, że zdobywamy wiele punktów, jak wiele także tracimy. Pracujemy nad tym, aby nasza dyspozycja w ataku pozostała na dotychczasowym poziomie, jednak gra w defensywie musi się poprawić – stwierdził Okorn.
W obozie Akademików panują umiarkowane nastroje. Wszystko za sprawą wydarzeń, jakie miały miejsce w pierwszym tygodniu 2014 roku. Najpierw kontrowersyjna decyzja sędziów w Zgorzelcu, która przyczyniła się w dużej mierze do porażki Akademików w meczu ligowym. Później zatrzymanie dwóch zawodników przez policję podczas jazdy pod wpływem alkoholu. Trener Okorn ma więc trudny orzech do zgryzienia, aby zmotywować na nowo do walki swoich graczy, którzy nawet publicznie wypowiadali się, że stracili chęć do gry w Polsce. – Proszę się o to nie martwić. Jesteśmy profesjonalistami – ucina trener koszalińskiej drużyny.
Mecz AZS Koszalin – Trefl Sopot odbędzie się w sobotę o godzinie 18:00 w Hali Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie.