Ryuki Kozawa, zawodnik Gwardii Koszalin: W Japonii mamy również zwyczaj dawania sobie prezentów. Co chciałbym dostać pod choinkę? To trudne pytanie, ale po dłuższym zastanowieniu wybrałbym piękną, polską kobietę, ponieważ dziewczyny w Waszym kraju są najlepsze (śmiech)! Najpopularniejszymi prezentami w Japonii są perfumy, portfele i torebki.
Tsubasa Nishi, były zawodnik Gwardii Koszalin, aktualnie grający dla Lechii Gdańsk: W Japonii również dajmy i otrzymujemy prezenty, lubię tę tradycję. Jeśli chodzi o mnie, to jestem wciąż dzieckiem, jednak chciałbym dostać coś typowego dla piłkarza, czyli obuwie do piłki nożnej – korki. Cieszyłbym się również z nowych gier wideo (śmiech).
Sek Henry, koszykarz AZS Koszalin: Wysłałem już prezenty do mojej rodziny, o której zawsze pamiętam, to dla mnie naprawdę bardzo ważne. Jeżeli chodzi o konkretny podarunek, jaki chciałbym otrzymać tutaj w Polsce, to tylko i wyłącznie zwycięstwa mojej drużyny – to jest dla mnie najważniejsze. Pierwszy prezent jaki pamiętam, to była piłka do koszykówki. Wtedy byłem na tyle rozgarnięty, że wiedziałem o co chodzi w tych świętach (śmiech). To był najlepszy podarunek jaki mogłem otrzymać, ponieważ gram po dziś dzień.
Oded Brandwein, koszykarz AZS Koszalin: W mojej religii również dajemy sobie podarunki. Dobrze pamiętam moment, gdy byłem mały i dostałem rower. To był mój najlepszy prezent. Nieco później otrzymałem buty do koszykówki. Jeśli chodzi o teraźniejszość, to chciałbym po prostu spędzić te święta razem z moimi najbliższymi, to najważniejsze, o co mogę prosić.
Darrell Harris, koszykarz AZS Koszalin: Gdy byłem mały, to chciałem dostać pierwsze Play Station. Poprosiłem o to moją mamę, a gdy już mi kupiła tę konsolę, to nie mogłem się od niej oderwać (śmiech). Teraz, jako dorosły człowiek, ucieszę się dosłownie z każdego prezentu, będę niesamowicie wdzięczny za pamięć. Będąc jednak bardziej konkretnym, chciałbym dostać Play Station 4 (śmiech).