Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

X kolejka TBL: Porażka AZS

Autor Patryk Pietrzala 15 Grudnia 2013 godz. 22:38
Koszykarze AZS Koszalin zanotowali ostatnio trzy efektowne wygrane, niestety w kolejnym spotkaniu Akademicy ulegli Rosie Radom 75:71. W pozostałych pojedynkach największą niespodzianką było zwycięstwo Asseco Gdyni nad PGE Turowem Zgorzelec.

Tym razem koszalińscy kibice nie mogli cieszyć się ze zwycięstwa swoich ulubieńców. Po trzech wygranych przeciwko Polpharmie, Kotwicy i Enerdze Czarnym, koszykarze AZS przegrali z Rosą Radom. Zespół z Radomia był jedną z rewelacji Tauron Basket Ligi, jednak po kilku tygodniach, podopieczni trenera Kamińskiego złapali lekką zadyszkę i wyraźnie przegrywali z niektórymi drużynami.

 

Akademicy nie byli aż tak skuteczni jak w meczu przeciwko Enerdze Czarnym, ale nie można im było odmówić braku zaangażowania i woli walki. Kapitan AZS – Sek Henry, dwoił się i troił, jednak to nie wystarczało na dobrze zorganizowaną drużynę z Radomia. Zdecydowanie poniżej swoich możliwości zagrał Radymond Sykes, który tym razem nie był postrach wśród zawodników podkoszowych.

 

Największą niespodzianką było zwycięstwo Asseco Gdyni nad PGE Turowem Zgorzelec 68:52. To był z pewnością najgorszy mecz rozegrany przez podopiecznych trenera Rajkovicia, którzy od początku rozgrywek grają równo i konsekwentnie. Kibice PGE Turowa oczekują dużo lepszej gry od Łukasza Wiśniewskiego. Były zawodnik AZS rzucił zaledwie pięć punktów (2/13 z gry). Po stronie gospodarzy świetnie spisał się A.J. Walton. Amerykanin pokazał, że za niewielkie pieniądze można znaleźć wartościowego rozgrywającego, który kilkoma indywidualnymi akcjami potrafi zmienić losy spotkania.

 

W następnym meczu Trefl Sopot bez większych problemów pokonał WKS Śląsk Wrocław 87:73. Tym razem Adam Waczyński nie był najlepszym strzelcem swojego zespołu. Najlepsze spotkanie w obecnym sezonie rozegrał Yemi Gadri-Nicholson. Amerykański środkowy zdobył 24 punkty i zebrał z tablic aż 13 piłek. Sopocianie rozstrzygnęli losy pojedynku w trzeciej kwarcie, gdy wygrali 25:9. Graczom z Wrocławia nie pomógł najnowszy nabytek – Paul Miller, dla którego będzie to kolejny sezon w Polsce.

 

Kotwica okazała się minimalnie słabsza od Stabillu Jezioro Tarnobrzeg. To było spotkanie z podtekstami, ponieważ do Kołobrzegu przyjechał Dariusz Szczubiał, który jeszcze w tym sezonie był trenerem Kotwicy. Nowy – stary zespół Szczubiała pokonał podopiecznych Tomasza Mrożka 95:92. Najwięcej punktów dla tarnobrzeżan zdobył Tony Weeden (24 pkt.).

 

W najciekawszym meczu X kolejki TBL, Energa Czarni Słupsk przegrali z Anwilem Włocławek 64:71. Popularne „Rottweilery” są pierwszym zespołem, który zwyciężył w hali Gryfii w tym sezonie. Podopiecznym trenera Urlepa wyraźnie doskwierał brak Garretta Stutza. Amerykanin doznał kontuzji w spotkaniu derbowym z AZS i będzie musiał pauzować jeszcze przez dłuższy czas. Pod nieobecność środkowego, z dobrej strony pokazał się Mateusz Jarmakowicz, który zdobył 18 punktów.

 

 

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł