Już po pierwszej kwarcie zarysowała się przewaga gospodyń, które tę partię wygrały 25:17. W kolejnych dziesięciu minutach MUKS jeszcze bardziej przyśpieszył zdobywając kolejne 21 punktów, tracąc przy tym zaledwie osiem. Do przerwy było już 25:46.
Po zmianie stron prowadzone przez Andrzeja Curyla grały nieco lepiej przegrywając trzecią kwartę "zaledwie" czterema punktami 13:17. W ostatniej odsłonie swoją wyższość w spotkaniu potwierdziły gospodynie powiększając przewagę. Ostatecznie pojedynek zakończył się wynikiem 50:85.
Było to zdecydowanie najsłabsze spotkanie KSKK w obecnych rozgrywkach. Na końcowy wynik duży wpływ miała skuteczność rzutów za trzy punkty, która wynosiła... 0%.
Sporo krzywdy w meczu koszaliniankom wyrządziła Natalia Gwizdała, która rzuciła 27 punktów. Dla porównania wśród koszykarek KSKK najwięcej - 15 punktów - zdobyła Aleksandra Sobajtis.
Kolejny mecz podopieczne Andrzeja Curyla rozegrają 13 grudnia we własnej hali, kiedy podejmować będą drużynę INEA AZS Poznań, którą na wyjeździe pokonały 61:57.
MUKS Bydgoszcz - KSKK Koszalin 85:50 (25:17, 21:8, 17:13, 22:12)
MUKS: Natalia Gwizdała 27, Martyna Myśków 14, Weronika Papiernik 13, Aleksandra Szymańska 11, Weronika Preihs 9, Justyna Kostencka-Janik 5, Dominika Pomykajczyk 2, Sandra Rahn 2, Julia Malicka 2, Sara Wyczałkowska, Kinga Wiśniewska, Magdalena Błysz
KSKK: Aleksandra Sobajtis 15, Katarzyna Koszykowska 11, Luiza Staciwa 10, Nadia Sak 3, Kinga Razik 3, Aleksandra Brzezińska 3, Marta Gatz 2, Joanna Sendlewska 2, Monika Machnikowska 1, Magda Juraszczyk, Yasmin Karacan, Agnieszka Popławska