Gwardziści wyszli na spotkanie niezwykle zmotywowani. Ich gra od początku pokazywała, że głównym celem w tym meczu będzie tylko zwycięstwo. Przewaga gospodarzy była widoczna gołym okiem, a potwierdzeniem tych słów było trafienie Damiana Miętka, który dostał świetną prostopadłą piłkę od Jacka Magdzińskiego. Trójkolorowi nie spoczęli na laurach i wciąż atakowali. Lider tabeli - Drawa, miała problemy z konstruowaniem akcji. Po kolejnej efektownej wymianie podań, efektownym strzałem z 16 metrów popisał się Ryuki Kozawa. Chwilę później ten sam zawodnik dobrze dośrodkował z prawego skrzydła. Niefrasobliwość obrońcy Drawy, wykorzystał Jacek Magdziński, który podwyższył prowadzenie na 3:0.
Piłkarze z Drawska starali się nawiązać kontakt z dobrze grającą Gwardią. Gospodarze świetnie się bronili i od czasu do czasu wyprowadzali kontry. Jedna z nich zakończyła się kolejnym golem. Wypuszczony na wolne pole Magdziński, zamieszał defensorem Drawy i bez problemu skierował piłkę do siatki.
W drugiej części spotkania nie padły żadne bramki. W bramce Gwardii dobrze spisywał się Mateusz Kalkowski, który zmienił Sebastiana Fabiańskiego. Jedyną dobrą okazją dla Drawy była akcja z 60. minut, gdy w poprzeczkę uderzył Grzegorz Wawreńczuk. Szansę na podwyższenie rezultatu miał Damian Miętek, jednak jego strzał z ponad trzydziestu metrów wylądował na poprzeczce bramkarza Drawy.