„Wymazani – a nadal istnieją; sąsiedzi, przyjaciele, bliscy” – czwartkowa debata pod takim hasłem rozpoczęła cykl wydarzeń poświęconych historii koszalińskich Żydów. Do udziału w dyskusji zostali zaproszeni przedstawiciele Żydowskiej Gminy Wyznaniowej z Gdańska z wiceprzewodniczącym Gminy Michałem Ruckim.
Głos w debacie zabierali także koszalińscy dziennikarze i publicyści – Ewelina Starzak, Piotr Polechoński i Piotr Pawłowski . Podczas tego spotkania głos mógł zabrać każdy, a dyskusja była ożywiona, momentami wręcz gorąca.
Spotkanie odbyło się w sali Archiwum Państwowego. Jego dyrektorka Joanna Chojecka podkreślała, ze to miejsce właściwe na tego typu dyskusje, ponieważ wiedza historyczna ma o wiele większa moc przekonywania, niż stereotypy.
Koszalińscy Żydzi to dziś przeszłość. Ta społeczność przestała istnieć. Czy zatem warto o tym rozmawiać? – Warto – uznali dyskutanci, ponieważ ci ludzie tu żyli, mieszkali, pozostało po nich dziedzictwo. W dyskusji wspomniano Leslie Brenta, naukowca urodzonego w 1925 roku w Koszalinie, który wiele lat po wojnie przyjechał do Koszalina (zaproszony przez koszalińskiego artystę fotografika Zdzisława Pacholskiego) . Historia zatoczyła koło.
Jak to jest być Żydem dziś? Michał Rucki z gminy żydowskiej w Gdańsku odpowiadał – Po czasach zagłady, gdy judaizm był skazany na stracenie, teraz uczymy się budować wszystko od nowa – opowiadał Michał Rucki. Gdańska gmina żydowska skupia 83 osoby.
Najwięcej kontrowersji wzbudziło pytanie o to, czy w Polsce panuje antysemityzm? Michał Rucki przyznał, że nie spotkał się z przypadkami antysemityzmu z wyjątkiem niedawnego przypadku, gdy na ścianach świątyni ktoś wymalował swastyki. Być może ten incydent był związany ze sprawą uboju rytualnego i głośną dyskusją na ten temat w mediach.
W Polsce nadal panuje antysemityzm – twierdzili niektórzy i dodawali, że teraz niechęć wobec Żydów przenosi się z ulic do Internetu, który aż kipi od pełnych nienawiści wpisów. – Wiele w Polsce w ostatnich latach się zmieniło – argumentowali inni. Mieszkańcy dbają o żydowskie cmentarze, chcą poznać historię dawnych mieszkańców.
Była, mowa o Jedwabnem, o głośnym filmie „Pokłosie” i o złożonej historii obu narodów. Padały przykłady aktów przemocy Polaków wobec Żydów, a z drugiej strony – wielkiego poświęcenia ze strony Polaków w ratowaniu Żydów podczas II wojny, gdy było to zagrożone karą śmierci. W dyskusji pojawił się bardzo emocjonalny głos, abyśmy w piętnowaniu polskiego antysemityzmu nie posunęli się za daleko i nie zaczęli mówić o „polskich obozach zagłady”.