Nieudana inauguracja

Akademicy przez całe spotkanie mieli wyraźny problem z konstruowaniem akcji. Rozgrywający koszalińskiej drużyny byli mocno naciskani przez przeciwników, co przekładało się na słabą grę w ataku całego zespołu. Na dodatek zawiodło to, co miało być najsilniejszą bronią AZS: rzuty z dystansu. Sześć celnych rzutów za 3 na 24 prób pozostawia wiele do życzenia.

Nie do zatrzymania okazał się Amerykanin A.J. Walton, który w całym spotkaniu zdobył 24 punkty. Mierzący 184 cm zawodnik Asseco wykorzystywał bezwzględnie luki w obronie Akademików. Jego wejścia pod kosz ułatwiały także grę pozostałym zawodnikom, albowiem skupiając obronę na sobie, otwierał wolne pozycję do rzutu graczom gdyńskiego zespołu.

Przez trzy kwarty mecz toczył się „kosz za kosz”. Dopiero w ostatniej odsłonie meczu zarysowała się wyraźna przewaga gospodarzy. Świetnie grą Asseco kierował 25-letni Sebastian Kowalczyk, który obok wspomnianego Waltona był najskuteczniejszym graczem zwycięskiego zespołu. Zawiódł natomiast LaceDarius Dunn, który według wielu miał być liderem koszalińskiej drużyny, a w meczu wyraźnie nie mógł odnaleźć się na parkiecie, popełniając w kluczowych momentach kilka strat, po których rywal zwiększył prowadzenie.

Równo z końcową syreną meczu za trzy z dziewięciu metrów trafił Łukasz Seweryn ustalając wynik na 77:65. Koszykarze AZS mają teraz kilka dni na analizę i przygotowanie się do serii niezwykle ciężkich pojedynków, W czterech najbliższych kolejkach zmierzą się bowiem kolejno z drużynami: PGE Turów Zgorzelec (wicemistrz Polski), Trefl Sopot, Stelmet Zielona Góra (Mistrz Polski), Anwil Włocławek