Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Pojadą na mundial?

Autor Artur Rutkowski / fot. theguardian.com 9 Października 2013 godz. 12:54
Reprezentacja Polski w piłce nożnej w piątek 11 października oraz we wtorek 15 października rozegra dwa ostatnie spotkania w eliminacjach do zbliżających się Mistrzostw Świata w Brazylii 2014. Większość ludzi mówi, że awans na mundial jest już stracony, ale, czy na pewno?

Sprawdziliśmy wszystkie możliwe warianty i wychodzi na to , że Polska może polecieć do Kraju Kawy. Głównym warunkiem są dwa wyjazdowe zwycięstwa nad Ukrainą i Anglią. Ponadto Anglicy nie mogą przegrać ani wygrać z Czarnogórą.

Przypomnijmy, podopieczni Waldemara Fornalika wywalczyli 13 punktów i zajmują odległe czwarte miejsce w tabeli grupy H. Prowadzi Anglia z 16 punktami, dalej znajdują się Ukraina i Czarnogóra z 15 punktami. Dodajmy, że biało-czerwoni nie wygrali z żadną wyżej wymienioną drużyną, ale mimo wszystko dalej mogą polecieć na mundial.

Jeśli wygrają wspomniane spotkania zapewnią sobie co najmniej drugie miejsce w grupie, a w wariancie najbardziej optymistycznym zostaną jej zwycięzcami. Każda mniejsza zdobycz eliminuje ich z wyjazdu do Brazylii.

Drużynie z Wysp Brytyjskich oprócz meczu z Polską pozostaje starcie z Czarnogórą. W tym spotkaniu najlepiej, aby padł remis (red. W meczu el. ME 2012 Anglia z Czarnogórą u siebie zremisowała bezbramkowo).

Anglicy zgromadziliby 17 pkt, natomiast Czarnogóra - jeśli w ostatniej kolejce pokonałaby Mołdawię, na swoim koncie miałaby 19 pkt. W takiej sytuacji w pierwszej kolejności liczyłby się bilans bramek. Przed kluczowymi meczami polski zespół ma +9 (18-9), zaś drużyna z Bałkanów +7 (15-8).

Nasi rodacy nawet, jeżeli wygrają dwa mecze mogą nie wyjść z 1 miejsca, a wtedy grać w barażach do mundialu. Stanie się tak, jeżeli Anglia pokona w Londynie Czarnogórę. Wtedy na zakończenie kwalifikacji biało-czerwoni i zespół trenera Roya Hodgsona będą mieć po 19 pkt i o kolejności decydować będzie różnica bramek.

Anglia obecnie posiada plus 22, a Polska - plus 9, czyli nie ma szans, aby przy nawet dwóch wygranych, by na koniec zmagań kadrowicze Fornalika mieli lepszy bilans.

Bardzo podobnie wyglądać będzie sytuacja Polski, jeżeli Czarnogóra pokona Anglię i w ostatniej kolejce zmierzy się z outsiderem (red. Mołdawią), wtedy z dorobkiem 21 pkt wygra grupę H. W konsekwencji awansuje na mundial.

Na Mistrzostwa pojadą zwycięzcy dziewięciu grup, a osiem najlepszych drużyn z drugich pozycji zmierzy się w barażach, które dadzą awans kolejnych czterech zespołów. Niestety dla jednej zabraknie miejsca. I przykro to powiedzieć, ale taki los może spotkać Polskę, bowiem straciła już 11 pkt.

Nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za naszych reprezentantów, a nóż uda się awansować na Mistrzostwa, czego z całego serca im życzymy.

Tabela eliminacyjnej grupy H:

M Z R P bramki pkt
1. Anglia 8 4 4 0 25-3 16
2. Ukraina 8 4 3 1 19-4 15
3. Czarnogóra 8 4 3 1 15-8 15
4. Polska 8 3 4 1 18-9 13
5. Mołdawia 8 1 2 5 4-15 5
6. San Marino 8 0 0 8 1-43 0

Mecze do rozegrania:

11 października: Ukraina - Polska, Anglia - Czarnogóra, Mołdawia - San Marino
15 października: Anglia - Polska, Czarnogóra - Mołdawia, San Marino - Ukraina

Czytaj też

Polska - Anglia 1:1

eWok - 17 Października 2012 godz. 16:35
Polacy po golu Kamila Glika zremisowali z Anglikami 1:1 (0:1). Gola dla Anglików strzelił Wayne Rooney. To był bardzo dobry, niezwykle ambitny mecz w wykonaniu Biało-Czerwonych. Reprezentacja Polski po dobrym spotkaniu zremisowała na Stadionie Narodowym z Anglią 1-1 (0-1). Obie bramki padły po rzutach rożnych - w 31. minucie Przemysława Tytonia pokonał Wayne Rooney, a w 70. minucie wyrównał Kamil Glik. "Biało-czerwoni" pozostają na trzecim miejscu w grupie H eliminacji mistrzostw świata. Polska - Anglia 1:1 (0:1) Kamil Glik 70 - Wayne Rooney 31 Polska: 22. Przemysław Tytoń - 26. Łukasz Piszczek, 27. Marcin Wasilewski, 2. Kamil Glik, 14. Jakub Wawrzyniak - 21. Kamil Grosicki (83, 17. Arkadiusz Milik), 8. Grzegorz Krychowiak, 7. Eugen Polanski, 10. Ludovic Obraniak (90, 6. Ariel Borysiuk), 13. Paweł Wszołek (63, 18. Adrian Mierzejewski) - 9. Robert Lewandowski. Anglia: 1. Joe Hart - 2. Glen Johnson, 5. Phil Jagielka, 6. Joleon Lescott, 3. Ashley Cole - 7. James Milner, 4. Steven Gerrard, 8. Michael Carrick, 10. Wayne Rooney (73, 17. Alex Oxlade-Chamberlain), 11. Tom Cleverley - 9. Jermain Defoe (67, 22. Danny Welbeck). żółte kartki: Polanski, Glik - Cole. sędziował: Gianluca Rocchi (Włochy). widzów: 53 000. Eliminacje do Mistrzostw Świata Brazylia 2014

Polska - Łotwa w Koszalinie

- 27 Sierpnia 2012 godz. 19:19

Polska bez formy !

Artur Rutkowski - 22 Sierpnia 2012 godz. 21:59
Podczas otwarcia nowej hali w naszym mieście byliśmy świadkami spotkania eliminacyjnego ME 2013 w koszykówce. Polska w ważnym meczu dla układu tabeli podejmowała bardzo groźną reprezentację Finlandii. Pierwsze minuty spotkania należały do graczy z Finlandii, którzy szybko objęli dziewięciopunktowe prowadzenie 13:4. Podopieczni Alesa Pipana z minuty na minutę grali lepiej i jeszcze w pierwszej kwarcie doprowadzili do wyrównania 22:22. Na słowa uznania za pierwsze dziesięć minut zasługuje zdobywca 13 punktów - Michał Ignierski. Kolejna kwarta okazała się lepsza dla Finów, którzy do długiej przerwy uzyskali dwubramkowe prowadzenie 42:40. W pierwszej połowie kompletnie nie istniał Marcin Gortat, który z gry nie trafił ani jednego rzutu. Trzecia kwarta rozpoczęła się od fatalnej postawy naszych koszykarzy. Gortat i spółka nie potrafili trafić do kosza przez pierwszych pięć minut tej części gry. W tym momencie Finowie prowadzili już różnicą dziesięciu punktów. Natomiast drugie pięć minut to już koncertowa gra naszych rodaków. Efektem tego był remis przed ostatnią kwartą 60:60. Ostatnie 10 minut rozpoczęło się ponownie od problemów Polaków, efektem tego była słaba skuteczność pod koszem rywala. W tej części przeważała wymiana kosz za kosz. Na nieco ponad cztery minuty przed końcem był remis 70:70. Chwilę później, po trójce Ignerskiego, wreszcie prowadziliśmy 73:72. Następnie rzut za trzy oddali Finowie i to oni objęli prowadzenie. Parę sekund później ponownie remis, tym razem 75:75. Końcówka spotkania była bardziej szcześliwa dla naszych rywali. Polacy na 9 sekund przed końcem, przy stanie 79:81, byli przy piłce, indywidualną akcją popisać się chciał Berisha, ale po wykonaniu dwutaktu nie zdołał oddać celnego rzutu. W przerwach w trakcie spotkania zaprezentowały się koszalińskie cheerleaders z zespołu Top Toys. Nie zabrakło konkursów z nagrodami dla kibiców. Niestety, polscy koszykarze przegrali w Koszalinie z Finlandią 79:81 w meczu eliminacyjnym mistrzostw Europy. To już druga porażka Polaków w trzecim meczu kwalifikacyjnym. Polska - Finlandia 79:81 (22:22, 18:20, 20:18, 19:21) Polska: Michał Ignerski 22, Dardan Berisha 16, Marcin Gortat 13, Robert Skibniewski 9, Adam Waczyński 8, Łukasz Koszarek 4, Jakub Wojciechowski 4, Przemysław Zamojski 3, Łukasz Wiśniewski, Mateusz Ponitka. Widzów: 3 tys.