Zespół gości na mecz do Koszalina przyjechał w bardzo okrojonym składzie, z zaledwie jednym rezerwowym. Gospodarze bez litości wykorzystywali przewagę liczebną. Od samego początku inicjatywę posiadali koszalinianie, którzy potrzebowali zaledwie 13 minut, aby prowadzić 10:3.
W kolejnym minutach przebieg gry nie uległ zmianie, a do przerwy na tablicy wyników widniał wynik 20 do 6. Po zmianie stron goście minimalnie lepiej radzili sobie w grze ofensywnej, rzucając w tej części dziesięć bramek.
Ostatecznie Gwardia Koszalin wygrywa w meczu z outsiderem drugiej ligi 41:16. Było to już czwarte zwycięstwo w obecnym sezonie. W kolejnej kolejce gwardziści na wyjeździe zmierzą się z bardzo groźnym Energetykiem Gryfino.