Trener Zoran Sretenovic od samego początku podkreślał, że chciałby, aby Henry pozostał w Koszalinie. Amerykanin jednak nie spieszył się z podjęciem decyzji, co sprawiło, że działacze powoli zaczęli rozglądać się za opcją alternatywną. Ostatecznie jednak mierzący 193 cm zawodnik zdecydował się parafować umowę z AZS Koszalin na kolejny sezon.
W minionym sezonie Henry był jedną z kluczowych postaci w decydujących momentach walki o brązowy medal. Imponował walecznością oraz skutecznością, mimo że w pierwszej fazie sezonu nie spisywał się najlepiej. W całym sezonie notował 10.8 punktu oraz 2.6 asysty na mecz.