Turniej w Tilburgu słynie z tego, że co roku wszystkie drużyny prezentują wysoki poziom. Nie inaczej było tym razem. Polska reprezentowana była przez zawodników z Piotrkowa Trybunalskiego. Aż pięciu zawodników zostało w kraju, a w ich zastępstwie zagrał m.in. Marcin Śledź z Koszalina.
Polacy przeszli przez fazę eliminacyjną jak burza, dopiero w półfinale zaczęły się dla nich schody. Adam Studziński załatwił zespołowi z Piotrkowa awans do finału, a jego fantastyczne interwencje w bramce oklaskiwały całe trybuny.
W najważniejszym momencie - w finale, nieco więcej szczęścia miał węgierski zespół, który ostatecznie pokonał Polaków po wyrównanym boju.