Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Spadki, awanse, utrzymania

Autor Artur Rutkowski 24 Czerwca 2013 godz. 15:25
Jak po każdym sezonie przyszedł czas na odpowiedzi na podstawowe pytania, kto awansował, kto się utrzymał, kto spadł, kto był rewelacją sezonu, kto rozczarował itd.

Na początek o awansach.

W minionym sezonie bardzo dobrze zaprezentowały się nasze czwartoligowe zespoły koszaliński Bałtyk, który po spadku z III ligi w sezonie 2011/2012, bardzo szybko chciał awansować. Od początku sezonu piłkarze prowadzeni przez Wojciecha Polakowskiego wygrywali mecz za meczem i dzięki temu już na cztery kolejki przed końcem mogli cieszyć się z awansu do wyższej ligi. W, tym zespole bardzo dobrze funkcjonowała komunikacja, a także można było zauważyć kilku liderów. Niespodziewanie w bramce dobrze spisywał się nie doceniany we wcześniejszych sezonach młody bramkarz Maciej Dulewicz, w obronie królował Seweryn Fijołek, który ponadto zdobywał dużo goli. Pomoc to oczywiście doświadczony Tomasz Sęk, a także młodzi Łukasz Szymański oraz Łukasz Duszkiewicz. Najbardziej wysuniętym zawodnikiem był Mateusz Wiśniewski, który wykorzystywał podania kolegów i dzięki temu zdobył 22 bramki.

Kolejnym zespołem, który bardzo dobrze spisał się w IV lidze jest Leśnik Rossa Manowo. Drużyna praktycznie znikąd, bez gwiazd, bez liderów, bez trenera na ławce, a jednak mimo przeciwności udało się wywalczyć pierwszy tak duży sukces drużynie z Manowa. W zespole grają głównie "niechciani" w Koszalinie mowa oczywiście o: Konradzie Romańczyku, Tomaszu Krzywonosie, Mateuszu Czaji, Marcinie Gozdalu, Pawle Rakowskim, czy Pawle Wojciechowskim. Na dwie kolejki przed końcem strata do drugiej Vinety Wolin wynosiła, aż pięć punktów. Mimo to udało się w dwa tygodnie zniwelować stratę i awansować do wyższej ligi.

Rozczarowanie

Dużym zawód strawili swoim kibicom zawodnicy Gwardii Koszalin, którzy po rundzie jesiennej byli zespołem, który aspirował do gry w drugiej lidze. Ba... na prezentacji przed rundą rewanżową działacze Gwardii głośno mówili o awansie. Niestety kilka porażek sprawiło, że zespół przez pewien okres był brany przy walce o utrzymanie. W dodatku z pracy został zwolniony Wojciech Megier, szkoleniowiec drużyny z Fałata. Na ławce w Koszalinie pojawił się Tadeusz Żakieta, który po porażce na inaugurację w kolejnych meczach pozbierał swoją drużynę z którą zajął 6 lokatę na koniec.

Drugą drużyną, która nie zachwyciła to kołobrzeska Kotwica. W Kołobrzegu zawodnicy mieli wszystko, pieniądze, zawodników, a także atrakcyjny obiekt. Wydawać się mogło, że wreszcie uda się przebić na drugoligowe boiska. Rozczarowali głównie piłkarze, którzy tracili punkty niespodziewanie ze słabszymi rywalami.

Spadki

Prawdziwą lawinę spadków mieliśmy w sezonie 2012/2013 na koszalińskich stadionach. Swoje ligi opuściły takie zespoły jak: Wiekowianka Wiekowo, Lech Czaplinek, Orzeł Wałcz, czy Sława Sławno, Sokół Karlino oraz Victoria Sianów.

Trzy ostatnie drużyny, które wymieniłem to spore zaskoczenie od lat te ekipy grały w Koszalińskiej piątej lidze lub wyższej, ale nigdy nie było tak źle jak obecnie. Po spadku w tych miejscowościach wszyscy obawiają się, że to spadek na dłuugie lata, bo jak wiadomo łatwo spaść, ale bardzo trudno awansować.

Jutro przedstawimy wygląd lig od III przez IV do Klasy Okręgowej Koszalińskiej w nadchodzącym sezonie 2013/2014.

Następny artykuł