Patryk Pietrzala: Jak wspomina Pan ubiegłoroczny turniej TRIO Basket?
Stein Knutsen: Byłem pod ogromnym wrażeniem entuzjazmu i pozytywnej energii skupionej wokół imprezy TRIO Basket – tym jak wielu ludzi w niej uczestniczyło mimo, iż była organizowana późno w nocy.
Co spowodowało, że po raz kolejny wspiera Pan lokalne inicjatywy?
- Jestem mieszkańcem tego regionu od ponad 10 lat, spółki zrzeszone w Firmus Group skupiają swoje działanie w naszym regionie. Nie bierzemy pod uwagę żadnych innych lokalizacji ani w Polsce, ani zagranicą. Przez następne 20 lat, a nawet dłużej będziemy inwestować w okolicach i rozwijać nasze projekty. Chcemy, aby nasz region się rozwijał, a aby było to możliwe mieszkańcy muszą myśleć pozytywnie i wierzyć w lepsze jutro. Zrobię, co w mojej mocy aby zbudować wiarę w przyszłość w ludziach. Chcę aby mieszkańcy regionu uwierzyli, że TAK, MOŻEMY TO ROBIĆ! Aby współdziałali na korzyść Koszalina. Dlatego Trio Basket jest tak ważny – jednoczy ludzi pod wspólną dewizą – TAK, MOŻEMY TO ZROBIĆ!
Co w Pana ocenie jest największym atutem TRIO Basket?
- TRIO Basket jednoczy ludzi, wytwarza w nich pewnego rodzaju entuzjazm, sprawia, że jesteśmy dumni z tego, że żyjemy i mieszkamy w tak fantastycznym miejscu. Nasz region ma niesamowity potencjał. Największym atutem tego turnieju jest to, że jest organizowany i napędzany przez młodych i utalentowanych ludzi, którzy są przyszłością tego miasta.
TRIO Basket to nie tylko wydarzenie sportowe, ale również artystyczne. Co Pan sądzi o łączeniu turnieju koszykarskiego z koncertem gwiazd polskiej sceny muzycznej?
- To bardzo dobra inicjatywa! Myślę, że połączenie kilku czynników w jednym wydarzeniu jest świetnym pomysłem. To będzie nie tylko turniej koszykarski, ale event oparty na muzyce, rozrywce i kulinarnych doświadczeniach...Ciekawsza i bogatsza oferta atrakcji, sprowadzi na trybuny jeszcze więcej kibiców.
Oprócz wspierania lokalnych inicjatyw, Firmus Group jest sponsorem drużyn grających na co dzień w ekstraklasie. Ciężko znaleźć inną firmę, która nie szczędzi środków na koszalińskie kluby, skąd się wzięło takie zaangażowanie w sport?
- Oczywiście, wspieramy lokalne drużyny sportowe, ale Firmus Group nie szczędzi także środków na koszalińskie organizacje i fundacje. Pomagamy dzieciom. Wspieramy szkoły i przedszkola. Promujemy inwestycje, które z naszego regionu zrobią miejsce przyjazne dla środowiska. Jednak to właśnie sport jednoczy ludzi, niezależnie od wyznania, wieku, upodobań politycznych czy poziomu dochodu. A tego potrzebuje nasze społeczeństwo – wspólnego mianownika, czegoś, z czym wszyscy się zgadzamy i jesteśmy gotowi o to zawalczyć. Dlatego sport jest taki unikalny. Jednoczy ludzi i sprawia, że wszyscy chcemy działać dla wspólnego dobra.
Jak Pan widzi TRIO Basket za pięć lat?
- To zależy od Was, organizatorów. Od tego, co chcecie osiągnąć poprzez tę imprezę. Trio Basket może pozostać wydarzeniem lokalnym, które będzie pewnego rodzaju zakończeniem sezonu koszykarskiego, zrzeszającym mieszkańców Koszalina w klimacie przyjacielskich meczów opartych na zabawie i fair play. Może też stać się imprezą o zasięgu krajowym, a nawet Europejskim. Wszystko jest możliwe. Takie wydarzenia pomagają budować lokalny patriotyzm, a miasto Koszalin, jak i jego mieszkańcy potrzebują więcej atrakcji.
Mógłby Pan powiedzieć coś więcej o kolejnych inwestycjach Firmus Group?
- O naszych inwestycjach mógłbym mówić bardzo długo, ale nie jestem pewien, czy starczy na to miejsca w tym wywiadzie (śmiech). Mamy nadzieję, że niedługo będziemy mogli ruszyć z drugim i trzecim etapem inwestycji DUNE, a jeszcze w tym roku z trzecim i czwartym etapem Rezydencji Park. Niestety wciąż musimy stawiać czoła opóźnieniom związanym z uzyskaniem wszystkich pozwoleń. Mam nadzieję, że otwarcie pierwszego budynku DUNE, ukończonego w tym miesiącu w Mielnie, otworzy niektórym ludziom oczy i stanie się świadectwem nowej jakości w turystyce regionu.
Nasze projekty w Koszalinie rozwijają się bardzo szybko, dzięki wsparciu ze strony władz miasta. Mamy nadzieję, że w następną wiosnę rozpoczniemy budowę osiedla domów jednorodzinnych, na naszym stuhektarowym terenie.
Przykro mi, że nie mogę tego samego powiedzieć o Mielnie.