To wszystko za sprawą mocnych zawodniczek ,które reprezentowały nasze miasto w następujących kategoriach wagowych.
W kategorii 43 kg trzecie miejsce zajęła Magdalena Majos. Koszalińska zawodniczka, która znajduje się w ścisłej czołówce krajowej, niestety przegrała walkę w dwóch rundach po 1:0 w walce decydującej do wejście do finału.
- Mimo, że Magda reprezentuje najmłodszy rocznik kadetek, potrafi nawiązać walkę z najlepszymi i przeciągać szale zwycięstwa na swoja stronę. Muszę przyznać, że kategoria ta wyróżniała się bardzo wysokim poziomem - mówi trener Dawid Kret.
Kolejną medalistką w kategorii wagowej do 56kg była Katarzyna Szapucko, która również jest najmłodszym dopuszczonym rocznikiem kadetek. Niestety przegrała swój pierwszy pojedynek ze starszą od siebie dziewczyną w dodatku jedną z głównych faworytek do wyjazdu na Mistrzostwa Europy. Walka tych dziewczyn skupiła na sobie oczy wszystkich trenerów, łącznie z trenerem kadry narodowej kadetek, Władysławem Olejnikiem. Mimo, że Katarzyna przegrała te walkę to odebrała zawodniczce z Kraśnika mnóstwo zdrowia.
- Katarzyna to prawdziwy wojownik podejmujący walkę całym sercem - dodaje trener ZKS Koszalin.
W dalszych walkach zawodniczka nie dała szans aktualnej wicemistrzyni Polski młodziczek, wygrywając przewagą techniczną 6:1 oraz 6:0.
W kategorii wagowej do 60kg koszaliński klub reprezentowała Izabela Madrawska, która powróciła do treningów po dłuższej przerwie, co było widać na tych zawodach. Ostatecznie zajęła piąte miejsce.
Podsumowując nasz start i nasze wyniki zarówno indywidualne jak i klubowe, jesteśmy pełni optymizmu i entuzjazmu, że stajemy się świadkami odrodzenia mocnych zapasów w Koszalinie. Mamy nadzieje, że zmiany i decyzje podejmowane w Zarządzie ZKS Koszalin, będą sprzyjać rozwojowi tej pięknej dyscypliny w naszym mieście i województwie - podsumowuje trener Dawid Kret .