Koszykarze AZS rozpoczną jutro walkę o awans do półfinałów rozgrywek Tauron Basket Ligi. Rywalem Akademików będzie Trefl Sopot, druga drużyna Tauron Basket Ligi, a także zdobywca Pucharu Polski 2013. Rywal wymagający i niewygodny, sam trener Sretenovic stwierdził, że wolałby grać ze Stelmetem Zielona Góra. Przeciwnika w play-off jednak się nie wybiera. Przed AZS więc niezwykle trudny bój o awans. Koszalinianie nie są jednak na straconej pozycji.
AZS wygrał ostatnie siedem meczów z rzędu. Co prawda drużyna Zorana Sretenovica rywalizowała z zespołami z dolnej szóstki, jednak to był także czas na szlifowanie formy na najważniejsze mecze sezonu. Trefl ma za sobą natomiast niezwykle trudnych 10 spotkań z czołowymi zespołami ligi. – Różnicy zmęczenia raczej nie będzie. Zawodnicy obu drużyn to profesjonaliści – twierdzi trener AZS Koszalin.
Największy problem zespołowi z Koszalina sprawi zapewne rozgrywający Frank Turner. Mierzący 176 cm rozgrywający to jeden z najszybszych zawodników w Tauron Basket Lidze. Trudno wskazać gracza AZS, który teoretycznie mógłby dorównać mu szybkością. W praktyce może jednak okazać się zupełnie inaczej. – Nie ukrywajmy, w grze 1 na 1 przeciwko Turnerowi nie mamy szans. Musimy bronić zespołowo. To klucz do zatrzymania tego gracza – twierdzi trener Sretenovic.
Liderem, a zarazem kapitanem Trefla jest Filip Dylewicz. Jeden z bardziej doświadczonych zawodników w całej lidze, to nie tylko gwarancja dobrej gry, ale także mentalny lider drużyny z Sopotu. Odpowiedzią na Dylewicza mają być Paweł Leończyk oraz Rob Jones. Szczególnie rywalizacja Leończyka i Dylewicza wyglądać może bardzo ciekawie. Obaj zawodnicy mają podobne warunku fizyczne, dlatego rywalizacja tej dwójki zapowiada się niezwykle ciekawie.
Koszykarze do Sopotu udali się już w piątek. – Jedziemy, aby wygrać – zapowiadają zgodnie zawodnicy AZS. Wszyscy zawodnicy są gotowi do gry. Warto dodać, że w Ergo Arenie pojawi się blisko 150 kibiców z Koszalina. Mecz Trefl Sopot – AZS Koszalin odbędzie się w sobotę o godzinie 20:00.