Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Nie wszystko stracone

Autor Artur Rutkowski 25 Kwietnia 2013 godz. 11:15
W piątek 26 kwietnia rozegrany zostanie trzeci mecz w rywalizacji 1/2 finału play-off Superligi kobiet. Po dwóch spotkaniach w Lublinie, w złej sytuacji znajduje się duet trenerski Joanna Dworaczyk i Waldemar Szafulski, który po dwóch spotkaniach przegrywa 0:2. Ponadto koszaliński zespół zmaga się z kontuzjami.

W drużynie akademiczek zabraknie bramkostrzelnej Tatiany Bileni, która w obecnym sezonie już nie zagra. Po dwumeczu w Lublinie ze składu wypadła Monika Odrowska, która złamała palec. Z urazem zmaga się, również trzecia z rozgrywających Marta Dąbrowska, która narzeka na ból jedno z paców.

- rozum podpowiada, że teoretycznie nie mamy szans wygrać i awansować, tym bardziej, że nękają nasz zespół kontuzje. Z drugiej, jednak strony jesteśmy takim charakternym zespołem i zawsze stawiamy sobie wysokie cele. Nie potrafimy wyjść na parkiet i kalkulować, po prostu wyjdziemy na parkiet i zrobimy wszystko, aby odnieść w piątek zwycięstwo. Zagramy dla dla naszych kibiców najlepiej jak umiemy, a jeżeli uda nam się wygrać, to będziemy się z tego bardzo cieszyć - Przed meczem wypowiedziała się grającą trenerka AZS-u Politechnika Joanną Dworaczyk

Najbliższy rywal "Zielonej Dumy" swój skład bazuje na występujących w reprezentacji Polski zawodniczkach, takich jak: bramkarka Weronika Gawlik, rozgrywające Alina Wojtas, Dorota Małek oraz skrzydłowa Małgorzata Majerek. Zespół prowadzony przez Edwarda Jankowskiego nie ma słabych punktów i na każdej pozycji ma zawodniczki o bardzo wysokich umiejętnościach.

W pierwszych dwóch meczach sporo krwi koszaliniankom napsuła, również Małgorzata Stasiak, która w sumie w dwóch pierwszych meczach zdobyła 13 bramek.

Statystyki pokazują jak ciężko grało się ostatnio akademiczkom z SPR-em Lublin wystarczy napisać, że w poprzednich czterech spotkaniach ubu drużyn obecnego sezonu SPR wygrał wszystkie i to, w każdym zdecydowanie.

 

Sytuacja przypomina sytuację z ringu bokserskiego, gdzie jeden z zawodników jest poobijany, nie raz lbył na deskach, ale w ostatniej chwili się podnosi i odnosi zaskakujące zwycięstwo. Liczymy, że podobnie będzie w meczu akademiczek.

Piłka ręczna to jak każdy sport drużynowy gra, nieobliczalna i liczymy, że tak samo będzie w piątek 26 kwietnia o godzinie 17:30 w hali Widowiskowo Sportowej przy ul. Śniadeckich i koszalinianki pozwolą swoim fanom przyjść również w sobotę na mecz. Jeżeli w piątek wygrają to potrzebny będzie kolejny mecz, który zaplanowany jest na sobotę na godzinę 17:00.

Piątek 26 kwietnia godzina 17:30 Hala przy ul. Śniadeckich Obecność kibiców obowiązkowa. Apel do fanów, pomóżcie naszym koszalińskim dziewczynom w osiągnięciu piekielnie ważnego zwycięstwa, abyśmy mogli w sobotę ponownie przeżywać niezapomniane sportowe emocje.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł