Niespodziewanie, pierwsi sytuację podbramkową stworzyli sami sobie piłkarze z Wiekowa, Grzegorz Szynkowski uciekł obrońcom, ale dobrze w relacji sam na sam, zachował się bramkarz Gwardii Marcin Matysiak. Kolejne minuty, to poukładanie klocków w szykach obronnych gospodarzy sobotniego meczu. Mimo przewagi koszalinianie nie potrafili zagrozić bramce wypożyczonego, właśnie z "Gwardyjki" Mateusza Kalkowskiego. Wynik spotkania otworzył Jacek Magdziński, który dobił strzał Ryukiego Kozawy. Jeszcze w pierwszej połowie mogło być 2:0, ale swojej sytuacji nie wykorzystał Tsubasa Nishi.
Po zmianie stron, Gwardia zupełnie zdominowała rywala aplikując mu cztery bramki, których autorami byli: Ryuki Kozawa - dwukrotnie oraz Jacek Magdziński, a wynik ustalił Paweł Nowacki. Wynik miał szansę dojść do 6:0, ale swojej efektownej akcji nie wykończył Damian Miętek.
Warto dodać, że w tym roku to już drugie starcie Gwardii z Wiekowianką, w pierwszym meczu rozegranym w styczniu podopieczni Wojciecha Megiera wygrali 4:1. Miejmy nadzieję, że za tydzień w Wielką Sobotę 30 marca Gwardia zainauguruje rundę wiosenną spotkaniem wyjazdowym z Energetykiem Gryfino.