20:0 – takim wynikiem zakończył się ostatni mecz z udziałem koszykarzy AZS. Mecz, do którego dojść nie powinno ostatecznie się odbył, jednak wynik spotkania 84:69 uznany został za nieważny. Z punktu widzenia szkoleniowego dobrze, że do spotkania doszło. Ostatni mecz był bowiem okazją na powrót po kontuzji Darrella Harrisa, który wrócił do gry po kilkutygodniowej przerwie.
Dobre zawody przeciwko Kotwicy Kołobrzeg rozegrał także Artur Mielczarek. Zawodnik, który ma zazwyczaj problemy z przewinieniami, tym razem zapisał w protokole meczowym (później uznanym za nieważny – red.) 8 punktów i 3 zbiórki. Równą formę w ostatnich meczach prezentuje Sek Henry, co w kontekście odejścia Roberta Skibniewskiego bardzo cieszy. Amerykanin dostaje na parkiecie więcej minut, więcej swobody, co wyraźnie poprawiło jego meczowe statystyki.
Co prawda czwartkowy rywal koszalińskiej drużyny zajmuje dopiero ostatnią pozycję w ligowej tabeli, na zespół prowadzony przez Davida Dedka, byłego drugiego trenera AZS, trzeba naprawdę uważać. Start to młody zespół, któremu nie można odmówić ogromnego serca do gry. Na zawodnikach nie ciąży także żadna presja. Młodzi gracze mają grać i zdobywać doświadczenie, starsi natomiast pomagać młodszym ogrywać się na zawodowych parkietach – z takiego założenia wychodzą gdyńscy działacze.
Szczególnie uważać należy na jedynego obcokrajowca w składzie, Roberta Rothbarta. Mierzący 217 cm Izraelczyk notuje w każdym meczu średnio 14 punktów i 7.5 zbiórki na mecz. Uważać trzeba także na Michała Jankowskiego. Ten niezwykle szybki i dynamiczny rzucający Startu pokazał już niejednokrotnie w tym sezonie, że nie można odpuszczać go nawet na metr. 25 letni zawodnik Startu potrafi zaskoczyć wejściem, a także rzutem z dystansu. Ze skutecznością 40 procent zza linii 6.75 m. jest najlepiej rzucającym zawodnikiem z dystansu wśród podopiecznych trenera Dedka.
Mecz odbędzie się w czwartek o godzinie 17:00 w Hali GOSiR przy ulicy Olimpijskiej w Gdyni.
Ogromna szkoda, że przy ustalaniu terminarza nikt nie wpadł na pomysł, aby mecz w środku tygodnia rozegrać o godzinie 18 bądź 19. Godzina 17:00 uniemożliwia większości sympatyków AZS Koszalin wybranie się na mecz, aby wspierać swoją drużynę. Miejmy nadzieję, że w przyszłości terminarze będą ustalane z myślą o kibicach.