Pierwszą walkę na dystansie 3 x 3 min wygrał jednogłośnie na punkty 3:0 z zawodnikiem Olimpu Szczecin Dominikiem Przybylskim.
W finale województwa spotkał się z lokalnym rywalem utytułowanym i doświadczonym zawodnikiem z Róży Karlino Łukaszem Duszyńskim , dwukrotnym mistrzem Polski. Zawodnik z Koszalina stanął przed ogromnym wyzwaniem i szansą pokonania mistrza już w eliminacjach.
- Przed tym pojedynkiem z Duszyńskim Radek nie czuł żadnego respektu , wiedział i czuł ,że jest dobrze przygotowany z formą do tych zawodów i jest w stanie go pokonać. Po pierwszej rundzie było już widać lekką przewagę Radka który dominował uzyskując przewagę , natomiast w drugiej rundzie koszalinianin narzucił duże tempo walki , zaganiając przeciwnika pod liny i po kilku mocnych silnych ciosach posłał Duszyńskiego na deski.
Rywal z Karlina z ledwością podniósł się i utrzymywał na nogach. Zwycięstwo nie podlega żadnej dyskusji Radek chciał pokonać rywala i wygrać. Ciężko trenował i przygotowywał się przez kilka miesięcy na treningach pod okiem trenerów. Jego celem był awans do 16 najlepszych pięściarzy w kraju w kat junior. Mamy jeszcze niecałe trzy tygodnie do mistrzostw Polski . Wierzę w swojego zawodnika ,że ma wszelkie szanse na wygranie , atuty i cechy motoryczne, które mogą mu pozwolić zostać najlepszym bokserem Polski w kat do 60 kg - powiedział Józef Warchoł.
Boks jest sportem tylko dla odważnych i prawdziwych twardzieli i bardzo ważną rzeczą jest, aby nad walką i bezpieczeństwem w ringu sprawowali odpowiednio wykwalifikowani sędziowie , którzy ponoszą wielką odpowiedzialność za zdrowie i życie walczących na ringu, a zwłaszcza w walkach o tytuły.
Tym razem sędzia ringowy pomiędzy Duszyńskim i Kuśmierskim nie popisał się, jego reakcje były ospałe i spóźnione, brak zdecydowanej interwencji doprowadziła w drugiej rundzie do ciężkiego nokautu. Prowadzący walkę w ringu mógł zastopować ten pojedynek dużo wcześniej , nie narażając w ten sposób zdrowia i życia zawodnika z Karlina.