Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Nic nie mija bez śladu. Koszalin pamięta o prof. Leslie’m Baruchu Brencie

Autor Ala, fot. FB/Koszalin Centrum Pomorza/Radek Koleśnik / UM Koszalin 9 Listopada 2025 godz. 21:39
W niedzielę, 9 listopada 2025 roku, Koszalin stał się miejscem szczególnej refleksji i pamięci. W 100. rocznicę urodzin prof. Lesliego Barucha Brenta – światowej sławy immunologa, współtwórcy podstaw transplantologii, a zarazem rodowitego koszalinianina – mieszkańcy miasta spotkali się, by oddać mu hołd i przypomnieć jego niezwykłą biografię.

Ślady, które nie znikają

Obchody rozpoczęły się w Domku Kata, gdzie odbyło się spotkanie zatytułowane „Nic nie mija bez śladu”. Wypełniona po brzegi sala świadczyła o tym, że pamięć o profesorze wciąż jest żywa. Uczestnicy obejrzeli film dokumentalny Stowarzyszenia Teatr Propozycji Dialog im. Henryki Rodkiewicz – „Historia Lothara Barucha Brenta” – przybliżający losy chłopca, który w 1938 roku, jako jedno z „Kindertransportów”, opuścił rodzinny Koszalin, by uniknąć tragicznego losu wielu europejskich Żydów.

Po projekcji odbył się panel wspomnieniowy z udziałem m.in. Małgorzaty Michałek, ks. Henryka Romanika, Iwony Sławińskiej, Walentyny Trybockiej i Waldemara Miszczora. Uczestnicy podkreślali, że historia profesora Brenta to nie tylko opowieść o naukowym sukcesie, ale także o pamięci, wdzięczności i moralnej odpowiedzialności.

– Leslie Brent był człowiekiem, który pomimo traumatycznego dzieciństwa nigdy nie odwrócił się od swoich korzeni. Zawsze wspominał Koszalin z czułością i wdzięcznością – przypomniano podczas dyskusji.

Marsz pamięci i cisza, która mówi

Po południu z dziedzińca Archiwum Państwowego wyruszył Marsz Pamięci, wpisujący się w rocznicę „nocy kryształowej”. To właśnie wtedy, w nocy z 9 na 10 listopada 1938 roku, w Niemczech i na terenach dzisiejszej Polski doszło do pogromów ludności żydowskiej – płonęły synagogi, niszczono sklepy, cmentarze i domy. W ówczesnym Koszalinie (Köslin) spalono synagogę i zdewastowano cmentarze żydowskie.

Uczestnicy marszu odwiedzili trzy miejsca pamięci: kamień upamiętniający spaloną synagogę w Parku Książąt Pomorskich, pozostałości Cmentarza Żydowskiego przy ul. Orlej oraz miejsce pamięci na kampusie Politechniki Koszalińskiej. W każdym z tych punktów ks. Henryk Romanik wygłosił krótką refleksję, a uczestnicy wspólnie odmówili psalm.

– To było wzruszające doświadczenie – powiedziała jedna z uczestniczek. – Pierwszy raz usłyszałam o losach Żydów w Koszalinie. Trzeba pielęgnować tę historię, bez niej nie ma przyszłości.

Pustka, światło i pamięć

Kulminacją wieczoru był wernisaż wystawy Grety Grabowskiej „Pustka i Światło” w holu głównym Politechniki Koszalińskiej. Artystka zaprezentowała dwanaście sepiowych kolaży – metaforycznych pejzaży miejsc, gdzie niegdyś stały synagogi Pomorza.

– Kiedy szkicowałam te przestrzenie, ludzie pytali, dlaczego rysuję „śmietnik” – wspominała Grabowska. – Odpowiadałam, że tu stała synagoga. To opowieść o ciszy, która wciąż przemawia.

Nauka i pamięć idą w parze

Rocznicowe wydarzenia nie zakończyły się na jednym dniu. 20 listopada Politechnika Koszalińska zaprosi uczniów szkół średnich na wykłady otwarte poświęcone transplantologii i kardiochirurgii – dziedzinom, którym prof. Brent poświęcił życie. Wystąpią m.in. prof. Jacek Moll oraz prof. Piotr Wilczek.

Wieczorem w Multikinie odbędzie się pokaz filmu „Bogowie” – historii o pionierach polskiej kardiochirurgii, w duchu kontynuacji dzieła, które rozpoczął Leslie Brent.

Dziedzictwo człowieczeństwa

Profesor Leslie Baruch Brent (1925–2019) – urodzony jako Lothar Baruch w Koszalinie – był jednym z najwybitniejszych immunologów XX wieku, współtwórcą przełomowych odkryć dotyczących przeszczepów narządów. Choć jego życie toczyło się głównie w Wielkiej Brytanii, zawsze podkreślał swoje koszalińskie korzenie.

Obchody jego setnych urodzin stały się czymś więcej niż rocznicą naukową – były lekcją pamięci o człowieku, który łączył naukę, etykę i empatię.

Bo, jak głosi tytuł koszalińskiego filmu, „nic nie mija bez śladu”.