– Dziś widzimy, że potrzeby cudzoziemców są inne niż jeszcze kilka lat temu. Nie chodzi już tylko o wsparcie materialne, lecz o integrację, naukę języka, poznanie naszej kultury i zasad życia społecznego – podkreślił ks. Łukasz Bikun, dyrektor Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej.
Jak wyjaśnił, Centrum Integracji Cudzoziemców powstaje w strukturze działającego od siedmiu lat Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom, które – w ramach sieci Caritas Polska – objęło dotąd pomocą ponad 25 tysięcy osób.
Język, integracja, wsparcie. Pomoc w jednym miejscu
Projekt zakłada ponad 1200 godzin nauki języka polskiego, zarówno dla osób słowiańsko-, jak i niesłowiańskojęzycznych. Oprócz tego cudzoziemcy będą mogli uczestniczyć w warsztatach integracyjnych, zajęciach z orientacji kulturowej oraz skorzystać z konsultacji z psychologiem, prawnikiem i przedstawicielem urzędu wojewódzkiego.
– Centrum ma być miejscem typu one-stop-shop – wszystko w jednym miejscu. Cudzoziemiec otrzyma tu kompleksową pomoc: od porady prawnej po wsparcie psychologiczne i językowe – zaznaczył ks. Bikun.
Caritas z pomocą także poza Polską
Działania koszalińskiej Caritas nie ograniczają się do regionu. Organizacja uczestniczy w ogólnopolskich programach Caritas Polska, takich jak „Rodzina rodzinie” czy „Szkoła szkole”, wspierając społeczności w Syrii, Libanie oraz przekazując pomoc humanitarną na Ukrainę.
– Chcemy pomagać ludziom tam, gdzie są, by mogli pozostać w swoich ojczyznach i odbudowywać swoje życie – podkreślił dyrektor Caritas.
„Migranci są misjonarzami nadziei” – duchowy wymiar pomocy
Podczas spotkania głos zabrał również bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady ds. Migrantów i Uchodźców przy Konferencji Episkopatu Polski.
– Migranci są misjonarzami nadziei – przypomniał hierarcha, cytując hasło tegorocznego orędzia papieża Franciszka. – Kościół widzi w obcych nie zagrożenie, lecz wezwanie do gościnności i solidarności. W każdym z nich dostrzegamy człowieka, dziecko Boże, które szuka bezpieczeństwa i nowego domu.
Biskup odniósł się także do pojawiających się kontrowersji wokół projektu CIC w Koszalinie oraz do uchwały złożonej przez Komitet Inicjatywy Uchwałodawczej, nawołującej radnych do sprzeciwu wobec jego powstania.
– W niektórych sytuacjach budzi się niepokój. Najbardziej niepokojące jest jednak nawoływanie do protestów i agresywnego sprzeciwu wobec polityki migracyjnej i uchodźczej. To wynika często z niedoinformowania, a nie złej woli.
– Centra Integracji Cudzoziemców nie są miejscami recepcyjnymi dla migrantów ani ośrodkami relokacji. To przestrzeń pomocy dla osób, które już legalnie mieszkają w Polsce. Ich celem jest wspieranie integracji i budowanie bezpieczeństwa społecznego – dodał bp Zadarko.
Głos z doświadczenia: pomoc, która daje nadzieję
Na co dzień z cudzoziemcami w Koszalinie pracuje Diana Taranenko, doradca w Centrum, która sama uciekła przed wojną z Ukrainy.
– Przychodzą do nas osoby z Ukrainy, Gruzji, Filipin, Kolumbii czy Nepalu. Często są przestraszone, zdezorientowane, nie wiedzą, gdzie szukać pomocy. My jesteśmy po to, by wyjaśniać, uspokajać i wspierać ich w odnalezieniu się w nowym świecie. Ludzie wiedzą, że mogą nam zaufać – mówi.
W działania Caritas włączają się także wolontariusze z różnych stron świata, m.in. w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności.
Jednym z nich jest Ali Wehbe z południowego Libanu, który po utracie rodziny i domu dziś pomaga innym.
– W Libanie pomoc bywa śmiertelnym ryzykiem – drony bombardują miejsca, gdzie niesie się wsparcie. W Polsce mogę pomagać bez strachu. Chcę mówić o prawdzie mojego kraju i dawać nadzieję innym – opowiada.
Wsparcie każdego dnia
Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej codziennie udziela pomocy od kilku do kilkudziesięciu cudzoziemcom.
Tylko w 2025 roku z usług Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom skorzystało już ponad 600 osób.
Nowe Centrum Integracji Cudzoziemców ma uczynić tę pomoc jeszcze bardziej kompleksową, skuteczną i dostosowaną do rzeczywistych potrzeb migrantów.
– Naszym celem jest budowanie wspólnoty opartej na zrozumieniu, szacunku i solidarności. Chcemy, by Koszalin był miejscem, w którym każdy może poczuć się bezpiecznie i znaleźć swoje miejsce – podsumował ks. Łukasz Bikun.