— „Dziękuję bardzo za zaufanie. Przed nami wiele pracy. Przede wszystkim najważniejszym zadaniem na najbliższe tygodnie będzie znalezienie sponsora tytularnego i zbudowanie stabilnego modelu finansowania klubu.
W przyszłym roku obchodzić będziemy 60-lecie istnienia Gwardii. To piękny jubileusz, ale także zobowiązanie do dalszego rozwoju piłki ręcznej w Koszalinie.
W ostatnich latach przeszliśmy długą drogę – od 2 ligi, przez 1 ligę aż do Ligi Centralnej, zbudowaliśmy akademię. Mamy plany i marzenia, by Gwardia była najlepszym klubem sportowym na Pomorzu Środkowym. Wiemy, jak to zrobić. Będziemy ciężko pracować, by w najbliższych sezonach realnie zawalczyć o najwyższe cele. Koszalin na to zasługuje. Mamy wspaniałych kibiców, zdolną młodzież, piękną halę. Wszystko w naszych rękach.
Jestem przekonany, że przy dobrej współpracy z Miastem Koszalin, zaangażowaniu biznesu i całego środowiska jesteśmy w stanie zrobić wielkie rzeczy.” — podkreśla Tomasz Nowe.
Stabilne finanse i sponsor tytularny – priorytety „na już”
Nowe jasno definiuje pierwsze kroki: pozyskanie sponsora tytularnego oraz uszczelnienie budżetu w oparciu o długoterminowe umowy partnerskie. To klucz, by zespół mógł konsekwentnie rywalizować w Lidze Centralnej, utrzymując jednocześnie inwestycje w szkolenie młodzieży.
Od 2. ligi do Ligi Centralnej – kurs na awans sportowy
Ostatnie lata to szybki marsz Gwardii w górę piłkarskiej hierarchii i równoległy rozwój akademii. W nowej strategii klub chce połączyć silny pierwszy zespół z lokalnym zapleczem talentów, tak by sukcesy sportowe miały trwałe fundamenty.
Jubileusz jako katalizator
Zbliżające się 60-lecie ma być czymś więcej niż świętem – platformą do mobilizacji całego środowiska. Klub zapowiada inicjatywy łączące historię z nowoczesnością: działania wokół marki, angażujące kibiców i partnerów, oraz wydarzenia pokazujące, że Koszalin żyje piłką ręczną.
Wezwanie do współpracy
Deklaracja nowego prezesa wybrzmiewa jasno: Gwardia jako projekt miejski i regionalny. Silne relacje z samorządem, biznesem i społecznością kibiców mają stworzyć warunki do walki o „najwyższe cele” – bez krótkowzrocznych kompromisów.
Zmiana sternika to początek nowego rozdziału. Jeśli uda się połączyć finansową stabilność, sportową konsekwencję i energię lokalnej społeczności, Gwardia może w jubileuszowym roku wykonać krok, na który kibice czekają od dawna. Teraz wszystko – jak mówi prezes – „w naszych rękach”.