Skąd w Polsce biorą się mumie?
Badacze przypuszczają, że ciało z Komorowa uległo mumifikacji w sposób naturalny. W wielu polskich kościołach funkcjonowały krypty wentylowane od drewnianych stropów i posadzek. Zimą panował w nich chłód, latem suchość, dzięki czemu zwłoki nie gniły, lecz wysychały. Takie mikroklimaty zachowały się m.in. w Krakowie oraz pod Częstochową.
Kraków – w podziemiach krakowskiego klasztoru franciszkanów reformatów spoczywa ok. 70 ciał zakonników, szlachty i mieszczan. Dzięki specyficznemu mikroklimatowi zwłoki zachowały się w niemal niezmienionym stanie – są jedynym tak dużym zbiorem naturalnych mumii w Polsce. Zakon od lat podejmuje działania ratunkowe, ponieważ największym zagrożeniem dla mumii jest wilgoć – w kryptach zainstalowano specjalne urządzenia do osuszania powietrza.
Olsztyn k. Częstochowy – w kościele św. Jana Chrzciciela znajduje się mumia żołnierza konfederacji barskiej pochowana w 1769 r. Trzechsetletni wojak spoczywa w krypcie, gdzie suchy piwniczny mikroklimat zachował mundur, guziki, buty oraz część twarzy i rąk. Proboszcz apeluje o środki na jej konserwację, gdyż z powodu dopływu powietrza głowa zaczyna się kruszyć.
Sandomierz – w kościele św. Józefa można obejrzeć zmumifikowane ciało Teresy Izabeli Morsztynówny. Arystokratka zmarła w 1698 r., a jej ciało zostało odkryte po latach w nienaruszonym stanie; lokalna tradycja łączy to z pobożnym życiem, ale historycy wskazują na unikalny mikroklimat krypty.
Do tej listy dołączyła teraz Komorowo. Trwające prace archeologiczne mają ustalić, czy w krypcie są kolejne ciała, oraz zbadać, jakie warunki spowodowały naturalną mumifikację. Specjaliści podejrzewają, że znaczenie miało połączenie kamiennych murów z drewnianymi elementami, które pochłaniały wilgoć, oraz stały dopływ powietrza przez wentylowane otwory.
Kim jest „komorowska mumia”?
Naukowcy jeszcze nie znają tożsamości zmarłej osoby. Kościół w Komorowie był niegdyś mauzoleum rodu von Podewils – możliwe więc, że ciało należy do którejś z bogatych Pomorzanek. Zwłoki ułożono w bogatej trumnie, co wskazuje na wysoką pozycję społeczną. Wprawdzie konserwatorzy zabytków nie wydobyli jeszcze trumny z krypty, ale już zapowiadają ostrożny transport i badania antropologiczne. Planowana jest analiza węglowa, która pozwoli oszacować dokładny wiek szczątków, oraz badania DNA, by spróbować ustalić pokrewieństwo z dawnymi mieszkańcami regionu.
Znaczenie odkrycia
Odnalezienie tak starej naturalnej mumii ma ogromne znaczenie naukowe. Do tej pory najstarsze zachowane polskie mumie pochodziły z końca XVII i XVIII wieku; jeśli datacja z Komorowa potwierdzi XVI stulecie, znalezisko przesunie granice wiedzy o funeralnych zwyczajach polskiej szlachty. Mumia może także przynieść odpowiedzi na pytania o dietę, choroby i styl życia ludzi z epoki renesansu na Pomorzu.
Warto jednak pamiętać, że takie znaleziska są szczególnie wrażliwe na warunki zewnętrzne. Przykład olsztyńskiej mumii konfederaty barskiego pokazuje, że dopływ świeżego powietrza i brak odpowiedniej opieki mogą prowadzić do jej degradacji. Dlatego konserwatorzy apelują o szybkie zabezpieczenie krypty i profesjonalną konserwację. Planuje się, że po badaniach mumia zostanie umieszczona w klimatyzowanej gablocie i udostępniona zwiedzającym podczas corocznych wydarzeń historycznych w Komorowie, takich jak Biesiada Historyczna.