Z Sejmu do Pałacu Prezydenckiego
Zgodnie z ogłoszonym przez prezydenta elekta składem kancelarii, swoje mandaty poselskie opuszczają:
Paweł Szefernaker – obejmie stanowisko szefa Gabinetu Prezydenta
Zbigniew Bogucki – zostanie szefem Kancelarii Prezydenta
Adam Andruszkiewicz – zostanie zastępcą szefa kancelarii
Marcin Przydacz – pokieruje sprawami międzynarodowymi w kancelarii
To politycy z różnych regionów Polski, z doświadczeniem w administracji rządowej, którzy teraz zasilą zaplecze prezydenta Nawrockiego.
Nowe twarze (a czasem powroty) w Sejmie
Decyzje prezydenta powodują uruchomienie mechanizmu tzw. wakatu mandatowego, który pozwala na wejście do Sejmu kolejnym osobom z list wyborczych PiS. Wśród potencjalnych następców znajdują się dobrze znane nazwiska:
Marek Subocz ma zastąpić koszalińskiego posła Pawła Szefernakera. Subocz to mieszkaniec Wałcza, były wicewojewoda zachodniopomorski i szef WFOŚiGW w Szczecinie.
Michał Jach, który w 2023 roku zdobył ponad 12 tysięcy głosów, wraca do Sejmu po dwóch latach przerwy. Zajmie miejsce Zbigniewa Boguckiego, posła ze Szczecina. Jach podkreślił, że dla Stargardu jego powrót oznacza znów „mieć posła” – po raz pierwszy od 1989 roku zabrakło przedstawiciela tego miasta w parlamencie.
Bogumiła Olbryś lub Paweł Wnukowski mogą zastąpić Adama Andruszkiewicza. Olbryś kieruje Zespołem Szkół Weterynaryjnych i Ogólnokształcących nr 7 w Łomży, Wnukowski to prawnik i radny wojewódzki.
Tomasz Rzymkowski, były wiceminister edukacji, może powrócić do Sejmu w miejsce Marcina Przydacza. Rzymkowski był jednym z bardziej rozpoznawalnych polityków Zjednoczonej Prawicy w poprzedniej kadencji.
Symboliczny koniec i początek
Dla wielu polityków przejście do Kancelarii Prezydenta oznacza zmianę roli – z ustawodawczej na wykonawczą, ale także potwierdzenie zaufania ze strony nowego prezydenta. Dla tych, którzy wejdą do Sejmu z rezerwy, to szansa na powrót do czynnej polityki i wykorzystanie drugiej szansy.
Decyzje Karola Nawrockiego w kwestii personalnej obsady kancelarii mają już wyraźny wpływ na układ sił w Sejmie. I choć większość nowych posłów pochodzi z tej samej partii, ich wejście do parlamentu może ożywić polityczne dyskusje w końcówce obecnej kadencji.