Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

„Instruktor Terapii Zajęciowej to zawód” – protest pracowników WTZ w Koszalinie i apel o zmiany w całej Polsce

Autor Ala, fot. FB/Instruktor Terapii Zajęciowej to Zawód 4 Lipca 2025 godz. 11:32
W obliczu coraz trudniejszych warunków pracy, niedoszacowania wynagrodzeń, braku systemowego wsparcia i rosnącej odpowiedzialności, Kadra Warsztatu Terapii Zajęciowej nr 2 w Koszalinie podjęła zdecydowane kroki. Pracownicy postanowili zjednoczyć środowisko terapeutyczne w całym kraju, zachęcając do udziału w ogólnopolskim proteście.

To kontynuacja akcji zapoczątkowanej w kwietniu br., kiedy to pod hasłem „Instruktor Terapii Zajęciowej to zawód” zorganizowano akcję informacyjną. Dziś koszalińscy instruktorzy wzywają wszystkie Warsztaty Terapii Zajęciowej w Polsce do oflagowania i oplakatowania swoich placówek, aby głośno mówić o problemach środowiska i potrzebie zmian systemowych.

Pracownicy WTZ domagają się:

- Wpisania instruktora terapii zajęciowej do klasyfikacji zawodów i specjalności.

- Wynagrodzenia adekwatnego do wykształcenia, wiedzy i doświadczenia.

- Dodatku motywacyjnego.

- Uznania pracy za wykonywaną w szczególnym charakterze.

- Dodatkowych dni urlopu.

Instruktorzy terapii zajęciowej to osoby, które codziennie wspierają osoby z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym i znacznym. Ich praca nie ogranicza się do prowadzenia zajęć — to także wsparcie emocjonalne, opieka i pełne zaangażowanie. W praktyce są terapeutami, mentorami, opiekunami, a często również przyjaciółmi swoich podopiecznych.

Jak podkreślają protestujący, ich zaangażowanie często wykracza daleko poza standardowe godziny pracy, a odpowiedzialność i psychiczne obciążenie są ogromne. Mimo to ich praca jest wciąż marginalizowana, a wynagrodzenia często oscylują wokół najniższej krajowej.

Większość kadry posiada wyższe wykształcenie oraz ukończone studia podyplomowe. Nieustannie podnoszą swoje kwalifikacje, co bezpośrednio przekłada się na jakość życia osób z niepełnosprawnością, lecz niestety nie przekłada się na wysokość wynagrodzenia.

 

„Od lat walczymy o lepsze życie naszych podopiecznych — ale kto zawalczy o nas?”

W apelu pracownicy WTZ piszą: „Od lat wykonujemy trudną, odpowiedzialną pracę z osobami z niepełnosprawnością intelektualną. Jesteśmy opiekunami, terapeutami, mentorami i przyjaciółmi naszych podopiecznych. Codziennie walczymy o ich lepsze życie — ale kto zawalczy o nas? Społeczeństwo nie ma świadomości, kim jesteśmy, co robimy i z kim pracujemy.”

Protest ma na celu zwiększenie widoczności problemu i pokazanie skali niezadowolenia środowiska. Kadra WTZ nr 2 dziękuje wszystkim placówkom, które już włączyły się w akcję, i apeluje do tych, które jeszcze się wahają:

„To jest ten moment, w którym duża ilość głosów ma znaczenie i jest skutecznym sposobem na pokazanie solidarności naszego środowiska. Potrzebujemy widoczności i zdecydowanego sygnału, że domagamy się realnych zmian i docenienia naszej codziennej pracy.”

Głos w Sejmie — interpelacja do ministerstwa

 Poseł Ireneusz Raś złożył interpelację nr 10633 do Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w której podkreślił potrzebę formalnego uznania zawodu instruktora terapii zajęciowej.

 

W interpelacji znalazły się pytania o możliwość wpisania tego zawodu do systemu opieki społecznej, o planowane podwyżki i dodatki motywacyjne, dodatkowe urlopy oraz o opracowanie ścieżki rozwoju zawodowego.

 

Poseł Raś napisał:

„Pracownicy WTZ codziennie muszą wykazywać się nie tylko wiedzą i kompetencją, ale także ogromną empatią, cierpliwością i oddaniem. Ich praca jest stresująca, wyczerpująca i obciążająca psychicznie, a w odczuciu instruktorów — zupełnie niedoceniana przez państwo.”

Co dalej?

Akcja w Koszalinie i całym kraju trwa. Pracownicy WTZ podkreślają, że to dopiero początek, a widoczność protestu będzie kluczowa dla dalszych rozmów z decydentami. Przypominają, że każdy głos ma znaczenie — i zachęcają kolejne placówki do solidarnego działania.