Autorka analizuje, jak dynamiczna sytuacja geopolityczna i gospodarcza prowadzi do nasilających się działań protekcjonistycznych, takich jak cła, embarga i subsydia. Główne role w globalnym handlu odgrywają USA, Chiny i Unia Europejska. Szczególnie istotny jest wpływ polityki USA i decyzji administracji prezydenckiej, które mogą doprowadzić do nowej fali ograniczeń w wymianie międzynarodowej. Przykładem są cła na chińskie samochody elektryczne, stal czy panele słoneczne.
Autorka ostrzega, że światowa wojna handlowa byłaby kosztowna dla wszystkich i w obecnym świecie — zmagającym się ze zmianami klimatycznymi, kryzysem energetycznym i napięciami politycznymi — może tylko pogłębić problemy globalnej gospodarki. Zamiast konfrontacji potrzebna jest współpraca i porozumienie handlowe, które mogą złagodzić skutki ewentualnych kryzysów.
Wniosek: Groźba globalnej wojny handlowej jest realna, ale jej uniknięcie wymaga mądrego przywództwa i międzynarodowej solidarności.