Koszalin, Poland
wydarzenia

Atak w gabinecie. Przemoc wobec lekarzy to już nie wyjątek

Autor Ala 4 Czerwca 2025 godz. 11:04
Wtorkowe popołudnie w Koszalinie. W jednym z prywatnych gabinetów przy ulicy Wąwozowej trwały spokojne konsultacje psychiatryczne. Lekarka przyjmowała kolejnego pacjenta – miała za sobą dziesiątki podobnych wizyt. Ale tym razem rutyna została brutalnie przerwana.

Do gabinetu wszedł mężczyzna z nożem. Bez ostrzeżenia rzucił się na lekarkę. Rzucał w nią przedmiotami, przewracał sprzęt medyczny, demolował pomieszczenie. Lekarka doznała obrażeń twarzy i dłoni. Przypadkowy świadek – osoba, która miała wejść na wizytę – spłoszył napastnika, który natychmiast uciekł z miejsca zdarzenia. Wezwano policję. Mężczyzna został zatrzymany, a jego stan zdrowia psychicznego ma zostać oceniony, zanim będzie mógł zostać przesłuchany.

Brzmi jak scena z thrillera psychologicznego. Ale to nie fikcja. To Koszalin, Polska, 2025 rok. I niestety, to kolejny dowód na to, jak niebezpieczna może być codzienna praca lekarza – szczególnie psychiatry.

 

Gdy gabinet staje się miejscem ataku

Medycy coraz częściej zgłaszają przypadki agresji – werbalnej, fizycznej, psychicznej. To już nie są incydenty, to zjawisko. Słowa przestają wystarczać – coraz częściej pojawiają się pięści, a jak pokazuje ten przypadek, również noże.

Zamach na lekarkę psychiatrii nie wydarzył się w nocy, na odludziu, lecz w środku dnia, w centrum miasta. Pokazuje to, jak cienka może być granica między zaufaniem pacjenta a niebezpieczeństwem, które lekarz musi nagle odeprzeć.

 

Gdzie kończy się opieka, a zaczyna instynkt przetrwania?

Lekarz, niezależnie od specjalizacji, powinien mieć jedno podstawowe poczucie: bezpieczeństwa. Tymczasem coraz częściej musi zachowywać czujność – nie z powodów medycznych, ale z obawy o własne życie. W środowisku medycznym mówi się o potrzebie dodatkowych zabezpieczeń, systemów alarmowych, szkoleń z obrony osobistej. Ale czy naprawdę tego oczekujemy od osób, które mają leczyć, a nie walczyć?

 

Przemoc wobec lekarzy to przemoc wobec nas wszystkich

Lekarka z Koszalina przeżyła napaść. Z fizycznymi ranami i, zapewne, z długofalowym urazem psychicznym. Sprawca – zatrzymany, czeka na decyzję lekarzy i prokuratora. Czy był poczytalny? Czy planował atak? Jakie były jego motywacje? Odpowiedzi dopiero przed nami. Ale jedno jest pewne: ten atak nie powinien zostać zignorowany jako jednostkowy wybryk.

To sygnał alarmowy dla całego systemu. Dla pacjentów, że ich frustracja – nawet ta najgłębsza – nie usprawiedliwia przemocy. Dla polityków i instytucji, że potrzebne są nowe mechanizmy ochrony pracowników ochrony zdrowia. I dla społeczeństwa – że przemoc wobec lekarzy jest przemocą wobec tych, którzy każdego dnia są po to, by pomagać.