W I turze wyborów prezydenckich 2025 roku kandydat KO uzyskał w Koszalinie 45,10 proc. głosów, wyprzedzając takie miasta jak:
Poznań (44,16 proc.)
Łódź (43,53 proc.)
Gdańsk (43,33 proc.)
Bydgoszcz (43,87 proc.)
a nawet Warszawę (42,27 proc.)

Tym samym Koszalin uplasował się na ósmym miejscu wśród wszystkich miast w Polsce pod względem poparcia dla Trzaskowskiego, wyżej niż wiele tradycyjnych bastionów liberalnego elektoratu. Lepsze wyniki uzyskano jedynie w takich ośrodkach jak Sopot, Świnoujście, Jelenia Góra czy Zielona Góra.
Nowe wybory, nowa mapa polityczna
Zaskakująca jest nie tylko pozycja Koszalina, ale też słabsze wyniki Trzaskowskiego w dużych metropoliach. W Warszawie, którą obecnie rządzi jako prezydent, otrzymał zaledwie 42,27 proc. głosów, a we Wrocławiu – zaledwie 39,67 proc. Część elektoratu w tych miastach podzieliła się między niego a kandydatów lewicy – Magdalenę Biejat czy Adriana Zandberga.
Koszalin natomiast udowodnił, że nie trzeba być największym miastem w Polsce, by mieć wyraźny i stabilny głos w krajowej polityce. Wysokie poparcie dla Trzaskowskiego może świadczyć o rosnącym zaangażowaniu obywatelskim mieszkańców miasta oraz ich zaufaniu do kierunku proponowanego przez Koalicję Obywatelską.
Koszalin wśród liderów
Jeszcze kilka lat temu Koszalin nie był wymieniany jako znaczący ośrodek politycznego poparcia dla KO. Dziś wyrasta na jednego z kluczowych graczy, jeśli chodzi o zachodniopomorską scenę wyborczą, ale i ogólnopolski krajobraz polityczny.
Wynik Rafała Trzaskowskiego w Koszalinie nie tylko przewyższa średnią krajową, ale stanowi ważny sygnał, że w Polsce średnich miast zachodzą istotne zmiany. Mieszkańcy Koszalina nie tylko coraz chętniej głosują, ale też coraz wyraźniej dają znać, jakie wartości i kierunki rozwoju są im bliskie.