Dynamiczny początek i gol dla Polski
Polacy od pierwszych minut starali się narzucić swój styl gry, operując piłką na połowie rywali i szukając okazji do otwarcia wyniku. W 29. minucie ta strategia przyniosła efekt – Mikołaj Czerniatowicz popisał się świetnym dośrodkowaniem z linii końcowej w pole karne, gdzie czekał już Filip Karmelita. Napastnik uderzył pewnie po ziemi przy bliższym słupku, nie dając szans bramkarzowi Islandii. Polska objęła prowadzenie 1:0.
Kontrowersyjny rzut karny i znakomita interwencja Zielińskiego
Po przerwie Islandczycy ruszyli do ofensywy, próbując wyrównać. W 54. minucie sędzia dopatrzył się przewinienia Bryana De Jongha w polu karnym i wskazał na „jedenastkę”. Decyzja ta wzbudziła kontrowersje, ale na wysokości zadania stanął bramkarz Jakub Zieliński, który efektownie odbił strzał i uchronił Polaków przed stratą gola.
Gol w samej końcówce
Biało-Czerwoni wydawali się kontrolować przebieg meczu i byli bliscy dowiezienia zwycięstwa do końcowego gwizdka. Niestety, w 89. minucie doszło do kolejnej sytuacji podbramkowej. Sędzia po raz drugi podyktował rzut karny dla Islandii – tym razem po faulu Dawida Korzeniowskiego. Tym razem Islandczycy wykorzystali okazję, a Tomas Kristjansson pewnym strzałem pokonał Zielińskiego, ustalając wynik na 1:1.
Walka o awans trwa
Remis oznacza, że Polacy wciąż mają szansę na awans, jednak kolejne spotkania będą kluczowe. 22 marca podopieczni Dariusza Gęsiora zmierzą się z Irlandią, a 25 marca czeka ich starcie z Belgią – faworytem grupy. Wysoka stawka sprawia, że każde kolejne spotkanie może przesądzić o losach eliminacji.
Polska U-17 - Islandia U-17 1:1 (1:0)
Bramki:
1:0 – Filip Karmelita (29’)
1:1 – Tomas Kristjansson (89’ k.)
Polacy pokazali się z dobrej strony, jednak pechowa końcówka pozbawiła ich kompletu punktów. Teraz przed nimi kluczowe mecze, które zdecydują o ich udziale w mistrzostwach Europy i świata.