Ostra wymiana zdań wokół statutu
Najwięcej emocji wzbudziła dyskusja nad zapisami statutu Młodzieżowej Rady Miasta. Radny Wiktor Kamieniarz ostro skrytykował projekt, określając go jako "jeden wielki bubel". Co więcej, na początku dyskusji oznajmił:
– Polemika ze mną jest zbędna, bo nie będę na nią odpowiadał.
Jego stanowisko skomentował Jacek Wezgraj, współtwórca statutu, który zarzucił Kamieniarzowi brak chęci do współpracy:
– To chyba jakieś urażone ego przemawia przez pana Kamieniarza, który odmówił chęci współpracy nad projektem statutu.
Kamieniarz odparł, że świadomie nie podejmował współpracy z Wezgrajem, ponieważ „nie doszliby do wspólnych konkluzji”. Podkreślił, że swoje propozycje przedstawił prezydentowi miasta. Prezydent Sobieraj potwierdził otrzymanie od niego „jakichś pierwszych rozdziałów”. Ta odpowiedź wywołała kolejną falę emocji...
Konstruktywne poprawki i ostateczne decyzje
Dyskusję przerwał przewodniczący Rady Miejskiej, Artur Wezgraj, apelując o merytoryczne podejście do sprawy. Dwie poprawki do statutu zgłosił Błażej Papiernik (Trzecia Droga, PSL). Obie były - o dziwo - konstruktywne. I obie zostały jednogłośnie przyjęte. Kolejne trzy poprawki wniósł Kamieniarz, ale nie zyskały one poparcia radnych. Ostatecznie statut został przyjęty, a Młodzieżowa Rada Miasta oficjalnie powołana. – To narzędzie, które da młodzieży możliwość aktywnego uczestniczenia w życiu miasta – podsumował Artur Wezgraj i zarządził przerwę w obradach.