Paweł Połaniecki nowym dyrektorem Zakładu Gazowniczego w Koszalinie

Dokonana wczoraj zmiana rady nadzorczej wielobranżowego koncernu Orlen, w skład którego wchodzą m.in. takie spółki jak Grupa Lotos, PGNiG, Energa czy Polska Press spowodowała, że hala odlotów pisowskich nominatów znów się zapełniła. Ba, zrobiło się w niej bardzo tłoczno!  Trwające kadrowe tsunami w upartyjnionych instytucjach, urzędach oraz mediach i  spółkach skarbu państwa oznacza dla wielu tysięcy pracowników koniec zatrudnienia. To także trudny czas dla ich rodzin. Czas tłustych kotów PiS definitywnie się kończy... Nowy rząd już dokonał zmian wojewodów i zarządów tzw. mediów publicznych.  Zmienili  się także kuratorzy oświaty, wojewódzcy komendanci policji czy straży pożarnej oraz konsultanci. Roszady dokonują się także wśród wojewódzkich inspektorów, mowa tu, chociażby o inspekcji farmaceutycznej, budowlanej, ochrony środowiska czy inspekcji handlowej. W 16 spółkach Skarbu Państwa, które są notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych pracę może stracić ponad sześć tysięcy osób. Te zmiany dotknęły i dotykają także i koszalińskich członków PiS. O konieczności poszukania sobie nowego zajęcia przez Magdalenę Szefernaker żonę Pawła Szefernakera, byłego szefa MSWiA oraz przewodniczącego struktur PiS w regionie, Jacka Golińskiego brata byłej wiceminister Małgorzaty Golińskiej, czy członka zarządu Krajowego Zarządu Nieruchomości Jakuba Pyżanowskiego już pisaliśmy.  Z pracą w Radiu Koszalin pożegnał się już prezes i redaktor naczelny Piotr Ostrowski. Zastąpił go likwidator Zdzisław Derebecki. Przypomnijmy, Ostrowski zatrudnił przed laty na stanowisku dyrektora programowego Adama Kasprzyka, byłego dziennikarza TVN24. Zastąpił on na tej funkcji usuniętego z zarządu dziennikarza Cezarego Szewczyka. Kasprzyk w radiu nie zagrzał zbyt długo miejsca. Najpierw został dyrektorem ds. komunikacji w Grupie Lotos, a następnie pełnił tą samą funkcję w Orlenie. Miejsca Kasprzyka w Radiu Koszalin zajął Piotr Kobalczyk, ale i on - mimo swoje politycznego zaangażowania - musiał odejść. Przeniósł się do Radia Szczecin, gdzie został kierownikiem Redakcji Publicystyki. Teraz rozmyśla: "co dalej?" Radio Koszalin było "spokojna przystanią" także dla członków rodzin członków PiS. I tak  w dziale promocji stanowisko zastępczyni dyrektora marketingu  zajmowała Olga Muryn, żona radnego powiatowego PiS Jacka Muryna, zatrudnionego w... Orlenie. Muryn to barwna  w regionie postać. Stało się o nim nawet głośno w mediach ogólnopolskich. Najpierw po wulgarnym wpisie: „Komisja Europejska może nam na pindola naskoczyć”, a następnie po tym jak zwrócił się do asystenta posłanki Kamili Gasiuk-Pihowicz Patryka Stępnia, który z okazji walentynek życzył wszystkim „***** ***” Muryn poczuł się w obowiazku stanąć w obronie partii i zamieścił taki wpis:   Ponadto w Radiu Koszalin zatrudnienie znalazła Anetta Wiśniewska, żona wiceprzewodniczącego koszalińskiej rady miejskiej, członka klubu PiS Artura Wiśniewskiego. Z pewnością wkrótce z pracą dyrektora Oddziału Zakładu Gazowniczego w Koszalinie będzie musiał pożegnać się Krzysztof Nieckarz, który wcześniej przez lata m.in. pracował jako dyrektor biura poselskiego Czesława Hoca w Koszalinie. W poprzedniej kampanii parlamentarnej chciał zostać senatorem. Przegrał ze zwalczanym przez PiS i przetrzymywanym przez pisowską prokuraturę w areszcie wydobywczym Stanisławem Gawłowskim różnicą zaledwie 320 głosów. W 2020 r. Aleksandra B, zastępczyni Nieckarza, który wówczas pełnił funkcję szefa koszalińskiego Oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa zarzuciła mu mobbing i naruszenie nietykalności cielesnej. Ostatecznie prokuratura śledztwo umorzyła, nie dopatrując się „interesu społecznego". Nieckarz jednak zmienił pracę. Z KOWR-u przeniósł się do Gazowni.  Nieckarza w KOWR-ze zastapił w dyrektorskim fotelu Piotr Dziadul. To były (w 2018 r) kandydat na burmistrza Bobolic. Jego zastępcą został Michał Mętlewicz. To z kolei syn przewodniczącej klubu radnych PiS Rady Miejskiej w Koszalinie, Anny Mętlewicz. W 2018 r. Mętlewicz kandydował z listy Prawa i Sprawiedliwości do sejmiku województwa. Zdobył 1,72 proc. głosów i mandatu nie uzyskał. Natomiast w Gazowni od 2019 r. na stanowisku specjalistki ds. organizacyjno-prawnych pracuje koszalińska radna PiS Oliwia Skórka. W wyborach 15 października startowała z 5. miejsca listy PiS do sejmu. Uzyskując poparcie 1,14% mandatu nie zdobyła. Teraz przez wielu jest typowana jako kandydatka PiS na prezydenta/prezydentkę Koszalina.   Za nową posadą musi także rozglądać się koszalińska radna PiS Anna Mętlewicz. Obecnie pełni funkcję prokurentki Przedsiębiorstwa Zbożowo-Młynarskiego PZZ w Stoisławiu. Mętlewicz ma także za sobą ogólnopolski epizod medialny. Kandydując w 2011 r.  do Sejmu z listy Prawa i Sprawiedliwości z pozycji nr 4.reklamowała się hasłem „Inteligentna czwóreczka". Trzy lata później jako kandydatka PiS ubiegała się o fotel prezydenta Koszalina. Nie weszła do drugiej tury – uzyskała trzeci wynik. W drugiej turze poparła Artura Wezgraja (Lepszy Koszalin) i została za to zawieszona w strukturach PiS. Szybko odzyskała jednak zaufanie partyjnych kolegów.  Zmianę na stanowisku dyrektora delegatury Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie zapowiedział nowy wojewoda Adam Rudawski. Pawła Michalaka, byłego przewodniczącego Regionu Pobrzeże "Solidarności", który w stanie wojennym był internowany zastąpi osoba wyłoniona w konkursie. Zmiany dotkną także koszaliński KRUS. Jego dyrektorem jest były sołtys Dąbek gm. Darłowo, Jan Górski. Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego to jedna z niewielu instytucji rządowych, która ma swój oddział regionalny w Koszalinie, a nie w Szczecinie (tam, podobnie jak w 10 innych miastach Pomorza Zachodniego, działa punkt terenowy podległy koszalińskiemu oddziałowi).   Zmiany czekają z pewnością także "Głos Dziennik Pomorza". Tu redaktorem naczelnym od 2021 roku jest były dziennikarz Radia Szczecin, Przemysław Szymańczyk. Jego zastępcą w "Głosie Koszalińskim" jest Marcin Stefanowski. Pożegnamy ich bez żalu...      

Wieloletni dyrektor koszalińskiego zakładu gazowniczego Marek Kęsik, żegna się ze swoim gabinetem. Od jutra, tj. 1 kwietnia, nie będzie już szefem gazowni. Były dyrektor nie chce komentować zaistniałej sytuacji. Unika wyjaśnień związanych ze zwolnieniem. Natomiast wytłumaczył dlaczego najbliższe lata spędzi w Warszawie – Jestem pod ochroną, gdyż niedługo będzie mi przysługiwać prawo do emerytury. Zaproponowano mi, abym ten okres „dopracował” w innym miejscu, na innym stanowisku, ale na razie nie mogę powiedzieć nic więcej. Nadal jestem pracownikiem Polskiej Spółki Gazownictwa – kwituje.   Marek Kęsik pełnił funkcję dyrektora zakładu gazowniczego od ponad 30 lat. Rozmaite zmiany rządów nie miały wpływu na jego karierę z wyjątkiem okresu pierwszego rządu Prawa i Sprawiedliwości w 2004 – 2007. Został wtedy zwolniony, jednak po wygranym procesie w sądzie pracy, wrócił na swoje stanowisko.