Aktualna sytuacja ministra Dariusza Wieczorka i szczecińskiej uczelni pokazują jak bardzo złożone są problemy związane z zarządzaniem oraz finansowaniem szkolnictwa wyższego w Polsce.
Przypomnijmy minister Wieczorek, który pełni także funkcję przewodniczącego Nowej Lewicy w województwie zachodniopomorskim znalazł się w ogniu krytyki po tym jak jego żona została dzięki zmianie regulaminu uczelni dyrektorką. Równocześnie żona rektora uniwersytetu dostała pracę w Komisji Edukacji Narodowej, a sam rektor otrzymał solidną podwyżkę. Wieczorek wszystkiemu zaprzeczył stwierdzając: "Nie ma tutaj żadnej afery".
Miniaster Wieczorek mimo prośby sygnalistki, by nie ujawniał jej danych przekazał taka informacje rektorowi uczelni. Została okrzyknięta donosicielką, a uczelnia skierowała sprawę do prokuratury.
Tego typu działania mogą być postrzegane jako forma nacisku lub zastraszania, co stoi w sprzeczności z ideą ochrony sygnalistów i ich praw. Takie sytuacje budzą także obawy o transparentność i etyczne standardy w administracji publicznej.Równocześnie "nie mająca nic do stracenia" sygnalistka, 71-letnia Gabriela Fostiak , która wiązana jest z Uniwersytetem Szczecińskim od jego założenia w 1985 roku wyraziła zaniepokojenie sytuacja finansową uczelni. Ta w 2023 roku zanotowała wynoszącą 24,5 mln zł stratę. Ponadto poinformowała, że rektor prof. Waldemar Tarczyński pobiera pensję w wwysokości 53 518 zł brutto, a kanclerz , Andrzej Jakubowski 27 394 zł brutto miesięcznie.
Tak wysokie wynagrodzenie na tle dużego deficytu może być odbierane jako nieuzasadnione i prowadzi do pytań o racjonalność zarządzania funduszami publicznymi.
Minister Wieczorek był oskarżany o wywieranie presji na rektora jednej z uczelni w Grudziądzu w celu jego rezygnacji. Tego typu działania wywołały kontrowersje, sugerując możliwe naruszenie autonomii uczelni, a zarazem pokazując wyzwania związane z politycznym wpływem na szkolnictwo wyższe
Ostatnie wydarzenia obrazują potrzebę lepszej ochrony sygnalistów, większej przejrzystości w zarządzaniu uczelniami i ograniczenia politycznych wpływów na decyzje dotyczące szkolnictwa wyższego.