Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Uczelniane dochody rektora PWSZ Koszalin pod prokuratorską lupą

Autor eWok 18 Kwietnia 2024 godz. 13:33
W tym zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa przez do niedawna rektora PWSZ chodzi o jego sposób funkcjonowania w uczelni. A dokładniej o pobranie nienależnych - zdaniem zawiadamiającego prokuraturę - pieniędzy z kasy uczelni. Obecnie sprawie przygląda się policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowe w Koszalinie. My otrzymaliśmy te informacje o sygnalisty w czasie kampanii, a ze względu na fakt, że Jan Kuriata ubiegał się o mandat radnego startując z list Komitetu Wyborczego Wyborców Piotra Jedlińskiego Dumni z Koszalina nie zdecydowaliśmy się na jego emisję w tamtym czasie.

Do koszalińskiej Prokuratury Rejonowej wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ówczesnego rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koszalinie. - Zawiadamiającym jest osoba fizyczna - mówi Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. - Zdaniem zawiadamiającego, który część swoich informacji uzyskał w drodze dostępu do informacji publicznej rektor PWSZ, Jan Kuriata  w sposób nieuprawniony uzyskał korzyści finansowe z tytułu płatnych dodatkowych czynności takich jak dodatki specjalne. Dochodziło to tego w trzech różnych okresach czasowych - relacjonuje rzecznik prokuratury. - Materia zawiadomienia jest mocno udokumentowana, a jej treść dość skomplikowana i wymaga specjalistycznej wiedzy. Sprawa została zarejestrowana, a materiały obecnie zostały przekazane do Komendy Miejskiej Policji celem przeprowadzenia postępowania sprawdzającego - dodał prokurator Gąsiorowski. 

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie Jana Kuriatę, który skończył właśnie swoją nie tylko rektorską (zastąpiła go dr Monika Pawłowska) ale i przewodniczącego Rady Miejskiej (nie został ponownie wybrany na radnego, wyprzedził go Błażej Papiernik) kadencję. - Co? Miałbym okradać własną uczelnię? To jakiś absurd! Nic o tej sprawie nie wiem. Pierwszy raz o tym słyszę. Nie będę  się do tego odnosił dopóki prokuratura nie poprosi mnie o wyjaśnienia. Wszystkie moje zarobki są jasne i kontrolowalne. Jako rektor, jako radny składam oświadczenia majątkowe, które są publiczne - wyjaśnił Kuriata. 

Sprawie będziemy się przyglądali.