Komisarzami wyborczymi w Krajowym Biurze Wyborczym Delegatury w Koszalinie są neosędziowie: Justyna Maria Celińska, Piotr Boguszewski i Marcin Jan Myszka.
Justyna Celińska, sędzia Sądu Okręgowego w Koszalinie. Jest neo-sędzią, prezydent powołał ją do sądu okręgowego w 2019 roku. Poparła też Piebiaka w 2021 roku. Na stanowisko komisarza wyborczego została powołana 17.01.2023.
Marcin Myszka, sędzia Sądu Okręgowego w Koszalinie. Jest neosędzią. Prezydent powołał go do sądu okręgowego we wrześniu 2021 roku. Na stanowisko komisarza wyborczego został powołany 04.04.2023 r.
Piotr Boguszewski, sędzia Sądu Okręgowego w Koszalinie, były prezes Sądu Rejonowego w Koszalinie. Jest neo-sędzią. Prezydent powołał go do sądu okręgowego w styczniu 2021 roku. Podpisał listę Piebiaka w 2021 roku. Na stanowisko komisarza wyborczego został powołany 04.04.2023 r.
Uprawnienia komisarzy wyborczych
Powoływany na pięcioletnią kadencję komisarz jest pełnomocnikiem PKW wyznaczonym na obszar województwa lub jego część, a także zwierzchnikiem urzędników wyborczych. Jego głównym zadaniem jest nadzorowanie przestrzegania prawa wyborczego. To on powołuje komisje wyborcze, tworzy i zmienia obwody głosowania, przekazuje PKW sprawozdania z przebiegu wyborów wraz z ich wynikami. Komisarz rozpatruje też skargi na działalność komisji wyborczych. Może uchylić uchwały komisji podjęte z naruszeniem prawa lub niezgodne z wytycznymi PKW.
Dodatkowe wynagrodzenie
Sędzia Wojciech Hermeliński, szef PKW w latach 2014-19 uważa, że te nominacje to po prostu „gest polityczny" i „umożliwienie dodatkowych zarobków". Wynagrodzenie komisarza wyborczego wynosi bowiem 6173,50 zł brutto. W skali 5-letniej kadencji daje to ponad 270 tys. na rękę. PKW powołała komisarzy na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji, który przedstawiał kandydatów.
Rękojmia należytego pełnienia funkcji
Komisarzem wyborczym może zostać osoba posiadająca wyższe wykształcenie prawnicze, a także "rękojmia należytego pełnienia funkcji". Komisarz nie może należeć do partii, prowadzić działalności, której nie da się pogodzić z tym stanowiskiem, ani mieć na koncie wyroku za przestępstwo umyślne. Zgodnie z przepisami na komisarza nie można też powołać osób startujących w wyborach.
Iustitia: Sędziowie stanęli po stronie zła
Z wyborem neosędziów na komisarzy wyborczych nie zgadza się stowarzyszenie sędziów Iustitia. Stowarzyszenie to już wcześniej uznając, że sędziowie, którzy stanęli po stronie zła, powinni za to odpowiedzieć skierowało do Adama Bodnara, prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości zawiadomienie o możliwości popełnienia przewinień dyscyplinarnych - wyczerpujących jednocześnie znamiona przestępstwa - przez sędziów, którzy "umożliwili władzy politycznej przejęcie kontroli nad Krajową Radą Sądownictwa".
Z nazwiska wyszczególnił m.in. 20 osób wybranych do upolitycznionej KRS przez Sejm w 2018 i 2022 r. z szefową rady Dagmarą Pawełczyk-Woicką na czele. Ale zawiadomienie dotyczy również tych, kandydowali do nowej KRS, ale nie zostali do niej wybrani przez posłów. A także wszystkich sędziów, którzy popierali kandydatów do nowej KRS, podpisując ich listy poparcia. A na listy poparcia znajdują sie koszalińscy sędziowie - komisarze wyborczy.
- Sędziowie powinni być ludźmi odważnymi i z zasadami, bo tylko tacy mogą bronić obywateli przed nadużyciami. Sędziowie, którzy w czasie próby nie zdali egzaminu, powinni za to odpowiedzieć – mówi prezes Iustitii prof. UŚ Krystian Markiewicz.
Z kolei rzecznik Iustitii Bartłomiej Przymusiński dodaje: "Jeśli dla własnych korzyści taka osoba wybrała rozwiązanie sprzeczne z prawem, to nie wyobrażam sobie, by była dalej sędzią".
Anonimowy donos
Jak napięta jest sytuacja w koszalińskim sądzie świadczy anonimowy donos napisany przez pracowników sądu. Jego adresatem jest minister Bodnar, ale do wiadomości otrzymał go także prezes Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, Maciej Zelazowski.
Czytamy w nim: "Piszemy do Pana Ministra celem powiadomienia o mobbingu, znieważaniu zastraszaniem zwolnieniami z pracy, przekroczeniem swoich uprawnień... Postanowiliśmy napisać zawiadomienie w formie anonimu, gdyż boimy się o naszą pracę".
Teraz czekamy na reakcję ministra Bodnara.