Dopiero co wichura połamała wiele konarów i gałęzi, a teraz na boisko przewrócił się, potężny, stary dąb. Kilkunastometrowe drzewo spadło na przylegającą do boiska zewnętrzną siłownią. Tragedia była o krok, bo akurat na boisku przebywały dzieci.
Park z pewnością wymaga szybkiej wizyty odpowiedzialnych za zieleń w mieście służb.