W spotkaniu z Arką na początku zdecydowanie lepiej prezentowały się gospodynie. Były nieomylne w defensywie, co sprawiało gdyniankom sporo kłopotów. Przyjezdne „zarobiły” pierwsze trafienie dopiero w 6. minucie, podczas gdy koszalinianki miały na koncie już 3. Miejscowe zwiększały przewagę i chociaż zawodniczki Arki starały się „murować” bramkę to podopieczne Krzysztofa Przybylskiego przeważnie znajdowały na nie sposób. Stawiały na kontratak, co zdecydowanie zmniejszało szansę bramkarki. W 24. minucie biało-zielone prowadziły zdecydowaną różnicą 17:5. Pod koniec pierwszej połowy grały przez chwilę w podwójnym osłabieniu, co ostatecznie nie miało jednak znaczącego wpływu na wynik. Do przerwy było 18:7.
Na początku drugiej połowy nie było już tak wyraźnie widać różnicy poziomów między zespołami. Koszalinianki nadal miały pewną przewagę, ale kolejne trafienia nie przychodziły im już z łatwością. Szczypiornistki Arki stale „goniły” i zmniejszały różnicę do dziewięciu lub dziesięciu bramek. Niemniej, to nie zagroziło miejscowym, które wiodły prym na parkiecie przez ostatni kwadrans i zwyciężyły miażdżącą przewagą 37:20.
W drugim meczu turnieju zmierzyły się ze sobą zespoły, które od przyszłego sezonu będą rywalizować w utworzonej niedawno Lidze Centralnej. Lepsze okazały się gdynianki. Pokonały tczewskiego Sambora 28:22.
Ostatnie spotkanie pomiędzy Młynami Stoisław, a Samborem lepiej rozpoczęły gospodynie, które po dwóch minutach prowadziły 2:0. Mogło się wydawać, że będzie „powtórka z rozrywki”, szczególnie po tym co podopieczne Krzysztofa Przybylskiego zaprezentowały w meczu z Arką. Nic bardziej mylnego. Od trzeciej minuty na parkiecie trwała zacięta rywalizacja i żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie solidnego prowadzenia. Dopiero na pięć minut przez zakończeniem pierwszej połowy udało się to miejscowym (14:9) i to one do przerwy dyktowały warunki rywalkom. Zespoły schodziły do szatni przy wyniku 18:10. Po przerwie obraz meczu był już zdecydowanie inny niż na początku. Koszalinianki zdominowały grę i zwiększały przewagę. – Cieszę się, że mogła dziś wrócić do gry część zawodniczek, które nie miały możliwości wystąpić w poprzednich meczach sparingowych. Zanotowaliśmy pewne zwycięstwa. Nie było w tym męki, poza momentem na początku drugiego meczu, kiedy brakowało nam skuteczności i wynik był wyrównany. Później „odskoczyliśmy” i to my dyktowaliśmy warunki. Cieszy mnie to, że przećwiczyliśmy sobie ustawienie 5-1, obronę 6-0, zagrywki, z których będziemy korzystać w meczach ligowych i atak szybki – mówił Krzysztof Przybylski, trener zespołu Młyny Stoisław Koszalin.
Partnerami Turnieju Piłki Ręcznej Kobiet w Koszalinie byli: Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego oraz Miasto Koszalin.
Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin w obu spotkaniach: Natalia Filończuk 1, Aleksandra Ivanytsia – Nikola Męczykowska 3 i 1, Karina Bayrak 1 i 2, Patrycja Jura 0 i 3, Natalia Stokowiec 4 i 3, Gabriela Urbaniak 7 i 9, Anna Mączka 2 i 0, Marcelina Polańska 3 i 5, Gabriela Haric, Barbara Choromańska 2 i 0, Hanna Rycharska 4 i 1, Kristyna Kubisova 4 i 2, Karolina Szajek 5 i 8, Martyna Koper 0 i 2, Adrianna Nowicka 1 i 0.
Skład i bramki SPR Arka Gdynia: Weronika Świderska, Kinga Kanecka – Andżelika Petroll 2, Wiktoria Witkowska 1, Laura Dobek, Urszula Rogula 4, Beata Naumczyk, Paulina Peplińska 3, Magdalena Bielska 4, Kinga Kamecka, Zuzanna Dulińska 3, Karolina Lewandowska, Weronika Godzina, Kalina Powarzyńska, Joanna Graban 1, Dominika Borowska, Wiktoria Gierasimow, Katarzyna Zegarlicka 1, Kornelia Makecka 1.
Skład i bramki SPR Sambor Tczew: Julia Zwolak, Julia Żarnoch – Julia Duszyńska 2, Magda Krajewska 1, Aleksandra Puckowska 3, Karolina Styś, Oliwia Konkolewska 1, Martyna Piskorowska, Wiktoria Nobis 6, Weronika Solińska 1, Daria Cieślak 1, Katarzyna Zduniak 5, Laura Maury.