Domy koszalinian przy ul. Fińskiej, Francuskiej i Holenderskiej są od 2021 roku cyklicznie zalewane. Jak twierdzą mieszkańcy winę za ten stan ponoszą miejscy urzędnicy, którzy zamiast podjąć stosowne decyzje "przepychają" się z mieszkańcami. Około kilometrowy odcinek ul. Holenderskiej od ul. Francuskiej do zabudowy wielorodzinnej nie posiada żadnych wpustów jezdniowych i w efekcie woda płynie szerokim, 14 metrowym pasem drogowym, a jej nurt nabiera prędkości dzięki niemal 4 metrowemu spadkowi! "Panie prezydencie problemem jest zalewanie prywatnych posesji i tworzenie się olbrzymich zastoin wód opadowych. Zalewane są nie tylko ogrody ale także garaże i pomieszczenia znajdujące się na parterach domów" - wylicza radna Chałat. Podczas tych nie podtopień, a zalań koszalinianie nie mają możliwości ani wejść ani opuścić swojej posesji. W XXI wieku po otrzymaniu alertu pogodowego rozkładają palety i innego rodzaju przeprawy. Dziś jeszcze złożę w tej sprawie interpelację - zapewnia oburzona.
Zresztą zobaczcie sami - galerię zdjęć - i oceńcie w jakim obecnie stanie znajdują się te posesje: