Do zdarzenia doszło w Sarbinowie. Z ustaleń policjantów wynikało, że nieznany ratownikom mężczyzna wszedł pod osłoną nocy do kwatery, w której nocowali. Mężczyzna bez żadnej przyczyny zaatakował młodą dziewczynę i jej kolegę ostrym narzędziem, powodując u nich rany cięte w okolicach twarzy. W momencie kiedy zaczęli się bronić i zrobił się hałas, zareagował kolejny świadek zdarzenia, który stanął w obronie ratowników. Po chwilowej szarpaninie sprawca uciekł z miejsca, a pokrzywdzeni zostali przewiezieni do koszalińskiego szpitala.
Policjanci z mieleńskiego komisariatu w toku prowadzonych czynności operacyjnych ustalili rysopis napastnika. Mężczyzna następnego dnia został zatrzymany.
29-letni mężczyzna już usłyszał zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia i decyzją Sądu Rejonowego w Koszalinie został tymczasowo aresztowany.