Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Donald Tusk w Koszalinie: Trzeba zakończyć ten czarny czas złodziejstwa obłudy i pogardy

Autor eWok, fot., film FB/YT/PO 15 Lipca 2023 godz. 4:55
To było bardzo ciepłe i gorące politycznie zarazem popołudnie w Koszalinie. Gdy z głośników słychać było: "Wiem, że jeszcze będzie pięknie. Przegonimy mrok. Przegonimy całe zło. Które w tym momencie. Chce nam zabrać szczęście. Uciszyć nam głos" (to słowa piosenki rapera B.R.O) na scenę amfiteatru wyszedł Donald Tusk. Lider opozycji nie krył satysfakcji: "Jechałem tutaj, do Was do Koszalina i tak myślałem sobie patrząc przez szybę naszego busika w niebo... Widziałem, słońce, błękit... Miałem świadomość, że jest lipiec i, że wszyscy mają w sercach i w głowach zupełnie coś innego niż polityka. Zrozumiałbym to, ale jestem bardzo szczęśliwy, że jestem w tak kapitalnym towarzystwie - rozpoczął swoje wystąpienie.

Szef PO najpierw nawiązał do akcji Platformy, która jeździ po kraju z wystawą "Aleja milionerów PiS". Przedstawia ona kartonowe sylwetki polityków obozu władzy, ich kolegów i krewnych, którzy zbili fortuny w spółkach skarbu państwa podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości. – Daniel Obajtek zalogował się na szczycie władzy pisowskiej i wzbogacił się o 7 mln 200 tys. zł – powiedział Donald Tusk. Licznie zgromadzona widownia odpowiedziała gwizdami i buczeniem. 

Podobnie zareagowała widownia, gdy padło nazwisko Patrycji Koteckiej, żony Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Niezadowoleniem zebrani zareagowali także na nazwisko Janusza Kowalskiego, jednak buczenie wkrótce przeszło w śmiech, gdy Tusk nazwał go drwiąco "Churchillem polskiej polityki".– Jeśli oni nie zostaną odsunięci od władzy, jeśli po następnych wyborach nie dojdzie do rozliczenia każdej ich kradzieży, to to się już nigdy nie skończy – powiedział Donald Tusk.

"Przywrócimy rządy Konstytucji i elementarnej moralności, przyzwoitości"

Szef PO przywołał także wydarzenia z ostatnich dni. – To są szczodrzy ludzie. Miecz za ćwierć miliona dla ojca Rydzyka – jaki problem? Tym bardziej, że jak się domyślamy, ten prezent nie był sfinansowany z kieszeni pana Sasina. To wszystko wtedy, kiedy ludzie liczą każdą złotówkę w spożywczaku – wskazywał Tusk. Nawiązał także d o sytuacji w Bydgoszczy, gdzie przełożeni policjantów kazali im oddać czajniki elektryczne, by oszczędzać na kosztach prądu.

 Jednym z wątków poruszonych przez przewodniczącego Platformy była przemoc wobec dzieci. W czwartek Sejm głosował nad ustawą, nazywaną ustawą Kamilkową w nawiązaniu do tragicznie zmarłego 8-letniego chłopca z Częstochowy, który był brutalnie dręczony w rodzinie. Posłowie skrajnie prawicowej Konfederacji zagłosowali przeciw ustawie, która wprowadza procedury mające zapobiegać takim tragediom.

Tusk nawiązał do sejmowego przemówienia posła Konfederacji Janusza Korwin-Mikkego, który opowiedział się za biciem dzieci w celu wzmacniania autorytetu rodziców. Odniósł się także do zdjęcia, które zamieścił Sławomir Menzten na Instagramie.

– Z nadzwyczajnym poczuciem humoru bierze swoje dzieci, robi im zdjęcie i pisze, że jest zwolennikiem przemocy symbolicznej – powiedział Tusk. 

W części "czas na pytanie" mały chłopiec zadał pytanie o to, co się stanie, jak PiS jednak wygra: "Ja mam na imię Stasio Frankiewicz i mam do pana premierze pytanie: co by było jakby PiS jednak wygrał te wybory? Nie chcemy, żeby PiS wygrał, ale co jakby niestety wygrali i byśmy wyszli z Unii Europejskiej? To jakie by na przykład były podatki? Jak by się żyło? - spytał chłopiec, a swoją odwagę zaskarbił sobie sympatię publiczności, która zgotowała mu owację. - Jeśli wszyscy, tak jak Stasiu potraktujemy wybory serio i będziemy stawiali pytania serio i dochodzili do prawdy o rzeczywistych intencjach ludzi, którzy ubiegają się o władzę, to ja byłbym zupełnie spokojny o wynik - powiedział Donald Tusk. Szef PO radził też chłopcu, aby "wyrzucił z głowy myślenie o porażce". - Nigdy nie myśl o tym, że możesz przegrać. Gdybym ja sobie pozwolił chociaż przez sekundę na zwątpienie, to moi współpracownicy powinni mnie natychmiast wyrzucić z całej tej gry - dodał Tusk.

Hierarchowie i PiS odpowiadają za to co dzieje się z kościołem:

Równolegle, w Sianowie, odbywało się spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim. Było znacznie bardziej "kameralne"... Oczywiście Tusk skorzystał z okazji i powiedział;

Całe spotkanie Donalda Tuska w Koszalinie: