Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Demontaż Grupy Azoty. PŻB traci swoją konkurencyjność

Autor eWok, fot. WZP, gov.pl 27 Czerwca 2023 godz. 9:07
Polski rynek zalewa rosyjski nawóz. Bywa, że rosyjski towar przesypywany jest w inne opakowania i sprzedawany jako polski. Przejęcie przez Orlen zakładów z Puław to demontaż Grupy Azoty. PŻB pozbawiona konkurencyjnych promów może wkrótce zniknąć z Bałtyku!

Polska Żegluga Bałtycka i Zakłady Chemiczne Police znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. A to jedne z najważniejszych i największych państwowych firm w naszym województwie. Ich problemy zdominowały ostatnie posiedzenie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego. 

Niestabilny stół

– Co da wyłączenie Puław z Grupy Azoty? – pytał obecny na posiedzeniu poseł Sławomir Nitras. – Będzie to przypominało niestabilny stół. Zamiast czterech nóg, będą trzy, a to nie wróży nic dobrego – wyjaśniał. W skład Grupy Kapitałowej wchodzą m.in. Grupa Azoty S.A. (jednostka dominująca z siedzibą w Tarnowie), Grupa Azoty Zakłady Azotowe „Puławy” S.A., Grupa Azoty Zakłady Chemiczne „Police” S.A., Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn S.A. oraz 50 innych spółek zlokalizowanych w Polsce i na świecie. 

Niedawno Daniel Obajtek, prezes Orlen potwierdził, że Orlen planuje przejąć znajdujące sie wręcz w tragicznej sytuacji puławskie Azoty. - Zapłacimy za to wszyscy w wyższych cenach paliw i droższych nawozach - mówią eksperci. I dodają, że zgodę musi wyrazić wcześniej Unia Europejska - oceniają eksperci. - Grupa Azoty to najwiekszy w Polsce konsument gazu - mówił senator Stanisław Gawłowski. - Do Polic trafia głównie gaz z PGNiG czyli Orlenu. DLaczego cena gazu jest tak wysoko choć na światowych giełdach jego cena spadła do tej sprzed wojny na Ukrainie - dopytywał Gawłowski. - Od trzech lat jestem obecnych na tych posiedzenia i dopiero dziś, po raz pierwszy widzę pana - odpowiedział Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski. - Dopiero co uruchomiliśmy w całości zrealizowaną przez rząd PiS inwestycję, która kosztowała 7,2 mld złotych czyli Polimery Police. Do tego płynie już gaz gazociągiem Baltic Pipe - dodał. - Niezupełnie w całości przez rząd PiS - wtrącił Olgierd Geblewicz, marszałek województwa.

Rosyjski nawóz zalewa polski rynek

- Byłem obecny jak zarząd Polic za rządów Po i PSL podpisywał list intencyjny w sprawie tej inwestycji, ale faktycznie realizacja została wykonana za czasów kolejnego rządu, a co obecności parlamentarzystów to na spotkanie zaprosiłem wszystkich z terenu naszego województwa - dodał marszałek. ZCh Police w pierwszym kwartale tego roku zanotował wynik finansowy ujemny i wynosił on minus 30 mln zł. - To m.in. z tego powodu nie odbyły się obchody Dnia Chemika - informowali z kolei związkowcy. Poinformowali także i o takiej sytuacji: " polski rynek zalewa rosyjski nawóz. Bywa i tak, że rosyjski towar przesypywany jest w inne opakowania i sprzedawany jako polski".

 

PŻB bez konkurencyjnych promów

 Równie dużo emocji dostarczył temat aktualnej sytuacji rynkowej armatorów promowych. Do dyskusji został zaproszony Marek Gróbarczyk sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej. Nie skorzystał...

– O potrzebie poprawy sytuacji w zakresie budowy nowej floty mówiono od wielu lat. Polscy armatorzy promowi nie mają dziś żadnych możliwości konkurencyjnych. Przespano okres, kiedy należało budować promy. Ostatnia nowa jednostka „Polonia” powstała w Polsce w 1995 roku. Budowa promu to ogromne przedsięwzięcie logistyczne, organizacyjne i finansowe. Warto zaznaczyć, że proces ten trwa też kilka lat - stwierdził Rafał Zahorski, pełnomocnik marszałka województwa ds. gospodarki morskiej. Rządowy program Batory, dzięki któremu miały powstać promy dla polskich armatorów ugrzązł z powodu kłopotów z jego finansowaniem.

Podczas dyskusji wskazano, że budowane promy, które mają być przez nas wyczarterowane nie spełniają oczekiwań. Chodzi przede wszystkim o koszty ich eksploatacji, a te wiążą się bezpośrednia z pojemnościa ładunkowa. A ta mierzy się ustawiając wszystkie możliwe do zaokrętowania pojazdy w jednej linii. Promy konkurencji PŻB mają pojemność ładunkowa wynosząca ponad 4200 m, a polskie nieco ponad 2000 m. 

Na dodatek w tym roku do Świnoujścia na nowy, prywatny terminal RoRo, wchodzi gigant promowy Finnlines (niegdyś firma fińska, obecnie włoska grupa Grimaldi). Wejście do Świnoujścia rozważają też duński DFDS i szwedzka Stena. Jednostkom z programu Batory może przybyć więc poważna konkurencja.

 

Gawłowski: wielomilionowy wzrost kosztów zarządu 

- Sytuacja w PZB jest trudna i... dziwna - mówił senator Gawłowski. - O trudnościach już wiele tu powiedziano, a dziwna, bo PŻB niespodziewanie powołał zależną od siebie spółkę   w Gdyni czy w Gdańsku. Decyzja ta spowodowała wielomilionowy wzrost kosztów zarządu - dodał. O czym mówił senator? Gdy pracę w PŻB stracił wieloletni prezes spółki Piotr Redmerski: "Pierwszym ruchem kadrowym obecnego prezesa PŻB było zwolnienie całego pionu technicznego w Kołobrzegu i przeniesienie go do Gdyni. Zatrudniono przy tym swoich ludzi. Kadrowe czystki miały na celu pozbycie się z firmy ludzi Redmerskiego – uważa nasz rozmówca" (za money.pl. ). "Dodaje, że skutkiem tego było zwiększenie kosztów tzw. usług obcych, w tym głównie remontowych, w 2021 r. o ponad 28 mln zł (wg sprawozdania skonsolidowanego)".

Apel marszałka

Ostatecznie na wniosek marszałka przygotowano stanowisko w sprawie sytuacji rynkowej armatorów promowych. – Po pierwsze apelujemy o skuteczne plany naprawcze dla firm. Po drugie, o podjęcie decyzji inwestycyjnych. Po trzecie, niezbędnego wsparcia finansowego dla odblokowania decyzji inwestycyjnych – podkreślał marszałek Olgierd Geblewicz, dodając że dialog społeczny powinien być oczywistością.

 W stanowisku czytamy:

 "Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego w Województwie Zachodniopomorskim na posiedzeniu w dniu 26 czerwca 2023 r. debatowała na temat sytuacji rynkowej armatorów promowych. Niestety – pomimo wysłanego wcześniej zaproszenia – w debacie nie uczestniczył przedstawiciel Rządu RP, lekceważąc tym samym strony dialogu społecznego. Wobec powyższego, Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego w Województwie Zachodniopomorskim apeluje do Rządu RP o:

 - pilne podjęcie działań naprawczych w stosunku do polskich przewoźników promowych,

- natychmiastowe odblokowanie niezbędnych inwestycji podnoszących konkurencję polskich przewoźników promowych na rynku światowym,

- udzielenie wsparcia finansowego niezbędnego do odblokowania działań inwestycyjnych polskich przewoźników promowych,

- pilne wznowienie dialogu społecznego w dziedzinie transportu morskiego.