Na pierwszy rzut oka rynek pracy w Koszalinie jest w dobrej sytuacji – bezrobocie jest relatywnie niskie, a na GoWork.pl możemy znaleźć ponad sto ogłoszeń o pracę, także w zawodach wymagających specyficznych kwalifikacji. Tylko czy faktycznie możemy mówić o tym, że rynek pracy w Koszalinie jest wysoko rozwinięty? Spójrzmy na statystyki.
Stopa bezrobocia w Koszalinie w kwietniu 2022 roku wynosiła 5,5 proc., co oznacza, że ok. 2800 mieszkańców pozostawało bez pracy. To niezły wynik, ale w ramach uzupełnienia warto dodać, że bezrobocie w powiecie koszalińskim było już bardzo wysokie – wyniosło aż 12,8 proc. Oczywiście brak pracy na terenach słabo zurbanizowanych już od dawna jest poważnym problemem, z jakim zmaga się polska gospodarka. Okazuje się, że bliskość 100-tysięcznego Koszalina wcale nie daje gwarancji znalezienia zatrudnienia, nawet jeśli będziemy go szukać w samym mieście.
Z corocznego badania Barometr Zawodów wynika, że na koszalińskim rynku pracy występuje duży deficyt niektórych zawodów. Dotyczy to przede wszystkim specjalistów z branży budowlanej i wykończeniowej – najłatwiej zatrudnienie znajdą elektrycy, operatorzy koparek i maszyn przemysłowych, kierowcy ciężarówek oraz magazynierzy. Nieco mniejsze, ale wciąż znaczące niedobory występują w pozostałych zawodach związanych z branżą budowlaną oraz logistyczną. Pracodawcy poszukują przede wszystkim doświadczonych i wykwalifikowanych pracowników – to właśnie ich najbardziej brakuje na obecnym rynku pracy.
Mieszkańcy Koszalina i okolic mogą liczyć na zatrudnienie w innych branżach. Zgodnie z Barometrem Zawodów deficyty występują w przypadku zawodów biurowych – brakuje programistów, lekarzy, psychologów oraz specjalistów ds. sprzedaży i ds. administracji. Gdy spojrzeć na ogłoszenia o pracę w Koszalinie trudno nie mieć wrażenia, że autorzy badania mają rację, bo oferty zatrudnienia dla wspomnianych wyżej zawodów są publikowane często. Należy też jednak zaznaczyć, że wiele firm wciąż poszukuje pracowników na stanowiska niewymagające specjalistycznych kwalifikacji – choć w tym przypadku wybór jest dużo mniejszy.
Zgodnie z przekrojowymi badaniami rynku pracy, Koszalinowi nie grozi tzw. pułapka niskich dochodów, czyli sytuacja, w której zróżnicowanie pracodawców jest na tyle niewielkie, że większość pracowników w regionie otrzymuje minimalne wynagrodzenie. Niskie pensje wciąż są faktem, ale dotyczą jedynie niektórych zawodów – z ogłoszeń o pracę wynika, że nawet w przypadku stanowisk o niskich kwalifikacjach pracownicy mogą liczyć na pensje przynajmniej nieznacznie przekraczające płacę minimalną.
Ale na wysokie zarobki w Koszalinie mogą liczyć jedynie ci mieszkańcy, którzy posiadają nietypowe umiejętności, wysokie kwalifikacje oraz specjalistyczną wiedzę. Ponadprzeciętną pensję otrzymają chociażby doświadczeni elektrycy czy inżynierowie utrzymania produkcji, ale też murarze, szpachlarze oraz spedytorzy z doświadczeniem w transporcie międzynarodowym. Są to zawody, w których nauka i zdobywanie doświadczenia zajmuje długie lata.
Co ciekawe, wyższe wykształcenie nie daje gwarancji wysokich zarobków w Koszalinie. Wciąż pojawiają się ogłoszenia o pracę biurową w zawodach związanych z marketingiem lub zarządzaniem, ale jest ich relatywnie niewiele – w dużej mierze są to oferty zatrudnienia w koszalińskich urzędach, gdzie wynagrodzenia są sztywne. Praca w sektorze budżetowym nie jest może dobrze płatna, ale zapewnia stabilność, benefity socjalne oraz jasno zdefiniowaną ścieżkę awansu. Natomiast pensje w firmach prywatnych są wyższe, ale pracodawcy mają wysokie wymagania i często oferują gorsze warunki zatrudnienia.