To było pierwsze spotkanie w ramach cyklu debat organizowanych przez Senat RP. Ich celem jest przybliżenie obywatelom roli dialogu w pogłębionym namyśle dotyczącym ważnych problemów społecznych. W trwającej ponad 2 godziny debacie zorganizowanej w gmachu Politechniki Koszalińskiej przy ul. Kwiatkowskiego uczestniczyli: Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu, Bronisław Komorowski, prezydent RP w latach 2010-2105, senator Stanisław Gawłowski, dominikanin ojciec Tomasz Dostatni, a także Adam Michnik, redaktor „Gazety Wyborczej”.
- Czuję się zaszczycony możliwością udziału w debacie, w której uczestniczą ojcowie polskiej demokracji – mówił wicemarszałek Senatu, Michał Kamiński dodając, że Senat stał się ważnym miejscem debaty publicznej.
Były prezydent Bronisław Komorowski wspominał okoliczności, w jakich rodził Senat. Jak przyznał, powstanie izby wyższej parlamentu było pomysłem rządzących do 1989 roku komunistów. Sądzili, że Senat stanie się niewiele znaczącą protezą demokracji i wolności, która skanalizuje odczuwalne wówczas, ogromne niezadowolenie społeczne. Stało się inaczej – dziś izba wyższa jest ważną instytucją życia publicznego.
Zauważył, że obniżanie poziomu debaty publicznej trwa od dawna. – Tutaj nikt nie jest bez winy – zaznaczył, dodając, że brutalizacja życia publicznego przejawia się nie tylko słownymi połajankami i ograniczaniem możliwości dyskusji, ale także dążeniem do upokorzenia i wyeliminowania człowieka, który myśli inaczej. Dominikanin ojciec Tomasz Dostatni przyznał, że obniżeniu temperatury sporów i budowie społeczeństwa obywatelskiego nie sprzyja postawa hierarchii polskiego Kościoła, który w dyskusji ustrojowej opowiedział się za jedną wizją Polski. Przywołał przykład budującej w 1918 roku niepodległość Czechosłowacji, której pierwszy prezydent Tomasz Masaryk głosił, że demokracja jest dyskusją, a państwowość należy oprzeć na triadzie zasad: „Nie bać się, nie kraść, nie kłamać”.
Ojciec Tomasz Dostatni przypomniał, że o szacunek i dialog w życiu publicznym upominał się także Jan Paweł II, którego długi pontyfikat niektórzy chcą widzieć teraz wyłącznie przez pryzmat afer w Kościele. Wspominał zorganizowane w 1997 roku w Gnieźnie spotkanie papieża z prezydentami Europy Środkowej. Ojciec Święty przestrzegał wówczas, że po upadku muru berlińskiego budujemy dziś nowe mury: nienawiści, nietolerancji i agresji. - Jestem smutny, że Kościół w Polsce odszedł od postrzegania swojej roli jako swego rodzaju „zszywacza”, który – mimo wszelkich różnic – ułatwia porozumiewanie się różnych, czasem zwaśnionych stron – dodał duchowny.
Radykalizację życia publicznego, ale i wzrost znaczenia populistów zauważył redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Adam Michnik. - Podczas obrad Okrągłego Stołu byłem zwolennikiem otwarcia bram dla ludzi różnych poglądów, którzy chcieli budować nową Polskę – tłumaczył. Dziś, jak dodał, w polityce szerzy się ogromne barbarzyństwo.
Zgoda na dehumanizację debaty wynika z tego, że część polityków reprezentuje inną wizję Polski: nietolerancyjną, zamkniętą na dyskusję.
Adam Michnik zachęcał do odbudowy społeczeństwa obywatelskiego odwołującego się do ducha oświeconego rozumu i chrześcijańskiego miłosierdzia.
Tematem poniedziałkowej debaty była także rola mediów w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego oraz możliwość przejęcia przez młodych ludzi odpowiedzialności za odbudowę dialogu w Polsce.