- Przez pół roku monitorowaliśmy zadania realizowane przez panię Marcińczak - wyjaśnia Grażyna Zdzichowska, przewodnicząca rady nadzorczej spółki. - Podczas kilkugodzinnego naszego posiedzenia w dniu 30 sierpnia tego roku przeanalizowaliśmy punkt po punkcie zapisy kontraktu, i ze względu na całościową ocenę podjęliśmy uchwałę o nieprzedłużaniu współpracy z tą panią - dodaje. Na pytanie, czy członkowie rady podejmując decyzję brali pod uwagę stosowanie przez Marcińczak rzekomego mobbingu wobec pracowników, szefowa rady nadzorczej odpowiedziała: " Nie. W ogóle ta sprawa nie miała znaczenia. Dokonaliśmy bardzo szczegółowej analizy jej pracy i zdecydowaliśmy o zakończeniu współpracy". Podobny pogląd reprezentuje Robert Grabowski, rzecznik ratusza: "Ta decyzja nie ma charakteru politycznego, a jest oceną i podsumowaniem realizacji umowy menadżerskiej na tym stanowisku".
Dodajmy, że Anabelle Marcińczak w PGK Koszalin pracuje blisko cztery lata i jest także skarbnikiem koszalińskiej Platformy Obywatelskiej. Przed kilkoma miesiącami grupa pracowników skierowała do Tomasza Ucińskiego, prezesa zarządu skargę na zachowania wobec nich Marcińczak. W ten sposób powstał wewnętrzny zespół do wyjaśnianie tej sprawy. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy w składzie tego zespołu znalazła się m.in. osoba, która ma postawione zarzuty o ustawianie przetargów na śmieciarki. O sprawie pisaliśmy w 2018 roku w materiale "CBA: Ustawione przetargi na śmieciarki".
Poprosiliśmy Anabelle Marcińczak o ustosunkowanie się do tej decyzji. W odpowiedzi otrzymaliśmy następujące oświadczenie: "W związku z odwołaniem mojej osoby z funkcji Członka Zarządu PGK Sp. z o.o. w Koszalinie, oświadczam, iż przez przeszło dwadzieścia lat mojej pracy zawodowej swoje obowiązki wykonywałam z dbałością o dobro pracodawcy i pracowników, tak też było w Spółce PGK Koszalin. Przez te wszystkie lata nikt, nigdy wobec mojej pracy nie formułował jakichkolwiek zarzutów, tym bardziej w zakresie stosowania mobbignu wobec pracowników. Decyzja o moim odwołaniu podjęta został bez przeprowadzenia jakiejkolwiek rzetelnej analizy sprawy i w oparciu o pomówienia oraz niejasne procedury. Podkreślić należy, iż decyzja nie była jednogłośna, ponieważ dwóch członków Rady Nadzorczej Pan Kroll i Pan Mieczkowski odmówiło udziału w głosowaniu. Bezkrytyczne stanowisko Prezydenta Miasta Piotra Jedlińskiego, wobec podjętej decyzji potwierdza, iż decyzja nie miała podstaw merytorycznych.
Z uwagi na fakt, iż w związku z zaistniałą sytuacją naruszone zostały moje dobra osobiste, wobec osób odpowiedzialnych za niesłuszne oskarżenia podjęte zostaną odpowiednie kroki prawne".
Na pozamerytoryczne przyczyny zwolnienie Anabelle Marcińczak wskazuje także Tomasz Sobieraj, lider koszalińskiej PO, który twierdzi, że " odwołanie Anabelle Marcińczak jest sprawą czysto polityczną i dowodem na to, że Jedliński po raz kolejny odcina się od Platformy i idzie w kierunku PiS-u".
Aktualną sprawność działania władz spółki sprawdziliśmy odwiedzając - 1 września br - jej BIP stronę internetową, gdzie mimo, że od 30 sierpnia br. Izabellę Marcińczak nie jest już członkiem zarządu, to nadal jej nazwisko widnieje w składzie: