Sebastian Tałaj poinformował, że radni chcieli wesprzeć finansowo Ivano-Frankivsk, ukraińskie miasto partnerskie, z budżetu Koszalina, ale przychylili się do propozycji prezydenta Piotra Jedlińskiego, by fundusze na ten cel pochodziły z rezerwy budżetowej. – Dzięki temu pieniądze zostaną przekazane potrzebującym szybciej – podkreślił Tałaj.
Marek Reinholz przekazał informację, że prezydent miasta wykupił z rezerwy budżetowej bilety miesięczne MZK dla ukraińskich dzieci oraz dorosłych, którzy przybyli do Koszalina. Trafią one do tych osób, które przekroczyły ukraińską granicę 24 lutego (dzień wybuchu konfliktu) lub później.
Artur Wiśniewski przedstawił sytuację w oświacie: uruchomieniu telefonów w języku polskim i ukraińskim, pod które mogą dzwonić rodzice dzieci objętych obowiązkiem szkolnym (rocznik 2015 i starsze). Otwarta dla Ukraińców została także poradnia psychologiczna. Jednocześnie Wydział Edukacji poszukuje osób z przygotowaniem pedagogicznym ze znajomością języka ukraińskiego i rosyjskiego.
Jan Kuriata nakreślił zaś sytuację z białoruskim miastem partnerskim w Lidzie. – Najbliższa sesja Rady Miejskiej jest 24 marca i wtedy podejmiemy decyzję, co ze współpracą z tym miastem: zerwiemy ją, zawiesimy czy pozostawimy. Obecna sytuacja jest diaboliczna: z jednej strony żal nam mieszkańców Lidy, a zwłaszcza licznej grupy Białorusinów pochodzenia polskiego, bo to dla nich nawiązaliśmy kontakty, z drugiej zaś zdajemy sobie sprawę, że na Białorusi tak naprawdę rządzą ludzie, którzy z demokracją nie mają nic wspólnego.